Witajcie u niejadkowej mamy!
Też tak macie, że już-już prawie wpadacie w euforię, bo dziecko pałaszuje trzecią mandarynkę, zjada ładnie zupkę, podbiera ziemniaki z maminego talerza, a tu nagle przyplątuje się choróbsko i znów wszystko jest „be”? Każde danie kwitowane jest półminutowym kręceniem głową i mantrą „nie-nie-nie-nie”? Niejadki zdecydowanie powinny mieć szlaban na chorowanie.
Dziś mam dla Was przepis na genialne placki, które uratowały nasz weekend. Tosia zjadła je ze smakiem, zapewniając sobie i nam bardzo miły sobotni poranek. Resztę placków wszamaliśmy z mężem na wyścigi, bo zrobiłam ich za mało… Nie spodziewałam się, że wyjdą aż tak pyszne!
Przepis pochodzi z książki „Alaantkowe BLW. Od niemowlaka do starszaka. Domowa książka kucharska” autorstwa Asi Anger i Ani Piszczek i jest tak świetny, że nie potrzebował poprawek.
SŁODKIE PLACKI TWAROGOWE
1 jajko
3 łyżki mąki pszennej
4 łyżki twarogu
1 banan
garstka rodzynek
olej kokosowy do smażenia
W misce rozgniatamy banana i twaróg, dodajemy jajko, mąkę, rodzynki (możemy je wcześniej namoczyć w wodzie przez 10 minut). Dokładnie mieszamy łyżką.
Smażymy placuszki na oleju kokosowym.
A jeśli Twoje dziecko też lubi placki, to koniecznie wypróbuj te z mojego wcześniejszego wpisu (5 przepisów)!
Do tej pory w ramach cyklu „Matka niejadka” ukazały się następujące wpisy:
Matka niejadka i jej sposób na pankejki z kaszy manny z żurawiną
Matka niejadka i jej sposób na ziołowy twarożek na kanapkę
Matka niejadka i jej sposób na biszkopty z rodzynkami
Matka niejadka i jej sposób na zupę z soczewicy
Matka niejadka i jej sposób na słodkie placki twarogowe
Matka niejadka i jej sposób na rozgrzewający krupnik
Matka niejadka i jej sposób na masło orzechowe
Co poniedziałek podsuwamy Wam zdrowe i smaczne przepisy na zupki, śniadanka, obiadki, przekąski i wiele, wiele więcej dla Waszych maluchów. Przepisy są proste, szybkie i – co najważniejsze – od razu dla całej rodziny!
Nie przegapicie nowych wpisów ze zdrowymi przepisami oraz sposobami na małych niejadków, gdy polubicie nas na Facebooku: Mama Carla. Smacznego!