Co najmniej kilkanaście razy dziennie szepczę na uszko mojej córce, że ją kocham, że jest dla mnie najważniejsza, że jest moim światełkiem i moim szczęściem. Najlepiej jak potrafię dbam o nią, o mojego męża, troszczę się o najbliższe mi osoby. Pilnuję, żeby mój kot miał zawsze pełną miskę i wyszczotkowaną sierść. Pracuję, bloguję, sprzątam, gotuję.
Często w tym wszystkim zapominam o sobie, stawiając swoje potrzeby na końcowych miejscach. Zdarza mi się zjeść na obiad kajzerkę, a na kolację banana. Do lekarza chodzę gdy już choróbsko nie daje mi w miarę normalnie funkcjonować. Nie pamiętam kiedy odpoczywałam bez wyrzutów sumienia, bo przecież tyle jest w domu do zrobienia… Nie potrafię usiedzieć spokojnie na kanapie z filiżanką herbaty – zaraz się podrywam, zmywam naczynia, układam ubrania, przecieram blaty, chowam zabawki. Syzyfowa praca.
Znasz złotą zasadę ewakuacji? Powtarzają ją głównie w samolotach, ale tak naprawdę jest ona bardzo uniwersalna i dotyczy całego naszego życia.
Najpierw ratuj siebie.
Załóż maseczkę z tlenem najpierw sobie, a dopiero potem dziecku. Uratuj siebie, a będziesz w stanie pomóc innym.
Mamy końcówkę stycznia… powiedz mi, co w tym miesiącu zrobiłaś dla siebie? Ale tak tylko dla siebie! Nie dla męża, dziecka, czy domu. Po zrobieniu rachunku sumienia wychodzi na to, że ja niewiele… Spotkałam się kilka razy z przyjaciółkami, napisałam kilka tekstów, przeczytałam pół książki… Dziś postanowiłam, że tak dalej być nie może i każdy miesiąc ma mnie przybliżać do osiągnięcia jednego z moich noworocznych celów. Zrobiłam coś, o czym marzyłam już od kilku lat i do czego nie mogłam się zebrać równie długo. Mam nadzieję, że niedługo będę się mogła pochwalić.
Ale tak naprawdę nie o tym dziś chciałam mówić. Spełnianie swoich marzeń jest ważne, ale najpierw musisz zrobić dla siebie coś innego, dzięki czemu w ogóle cokolwiek będzie możliwe.
Zrobiłam dziś też coś jeszcze – zapisałam się do lekarza.
Tak, do lekarza i nie, nie jestem chora. A przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo. I tu właśnie jest pies pogrzebany. Chciałam Cię dziś namówić na zapisanie się do lekarza (rodzinnego, pierwszego kontaktu, ginekologa…) i zrobienie corocznego przeglądu zdrowia. Wiem, że w styczniu dużo się dzieje i nie ma czasu na nic, ale przed nami luty, krótki, leniwy miesiąc – wprost idealny do tego, żeby pomyśleć o sobie. Zanim dasz się porwać (lub nie) Walentynkowemu szaleństwu zrób jedną ważną rzecz. Zapisz się do lekarza. Porozmawiaj, zrób podstawowe badania – morfologię, OB, glukozę, cholesterol, mocz, TSH, cytologię (koniecznie!). To jest moja lista, swoją najlepiej omów z lekarzem. Niech Ci to wejdzie w nawyk!
Mam koleżankę, która dzięki takim rutynowym badaniom wykonanym z własnej inicjatywy ŻYJE. To chyba wystarczający powód, prawda? Jak mantrę powtarzamy, że nie mamy czasu, że się nam nie chce, że kasy szkoda, że to, że tamto… Sama jestem tak zaganiana, że rzadko kiedy myślę o sobie. Ale wiesz co? Dziś jest ten dzień. Zapisz się do lekarza, zrób badania.
Aż chciałoby się napisać:
Mama się bada.
Mama jest mądra.
Bądź jak Mama.
Ale już chyba trochę za dużo jest tego w internetach, prawda? Dlatego użyję nieśmiertelnego hashtaga i napiszę po prostu: #mamasiębada.
Zrób to dla swojego dziecka, dla partnera, dla wszystkich, których kochasz. Zrób to dla siebie.
Przyłącz się!
Zrób coś miłego dla siebie – herbatę z imbirem, gorącą czekoladę, kup jakiś fajny ciuch lub książkę, spotkaj się z przyjaciółką, a potem zadzwoń do lekarza i umów się na badania! Zrób fotkę ze swoją małą przyjemnością i oznacz hashtagiem #mamasiębada. Nie zapomnij się zapisać do lekarza – inaczej się nie liczy!
Jeśli piszesz bloga – przyłącz się podwójnie! Napisz tekst zachęcający do wykonania przeglądu zdrowia, bądź konkretnego badania (np. cytologii), podrzuć mi linka lub oznacz mnie na Fb, a poślę go dalej w świat, by nasz apel dotarł do jak największej liczby osób.
PS. Tak, tata może użyć #tatasiębada! :)
A, i jeszcze jedno! Polub mój fanpage na Facebook’u, zostaw komentarz, udostępnij post, tak żeby mógł trafić do większej ilości osób, którym może pomóc. Nic mnie tak nie motywuje do pracy jak świadomość, że komuś się podoba i przydaje to, co piszę. Dziękuję!!!
50 komentarzy
Ania Abakercja
26 stycznia 2016 at 08:06zawsze wszystkim powtarzam, że najpierw należy zadbać o siebie. i to nie ma nic wspólnego z egoizmem. jeżeli o siebie nie zadbasz o innych też nie będziesz w stanie, jak należy.
MamaCarla
29 stycznia 2016 at 23:46Dokładnie tak!
Joanna Janaszek
26 stycznia 2016 at 10:00Wyjęłaś mi ten post z mojego notesiku 😂 Ja co prawda chcę ten temat ugryźć nieco od innej strony, ale myślę że będę mogła w niego wplesc Twoją akcję :) także wkrótce się przyłącze :*
MamaCarla
29 stycznia 2016 at 23:46:* czekam!
Catarina hesseth
26 stycznia 2016 at 10:22Chyba też powinnam się wybrać do lekarza…
ale… wiecznie jest jakieś ale :(
MamaCarla
29 stycznia 2016 at 23:45Koniec z tymi „alemi” – do lekarza marsz!
Nelove - Marta K.
26 stycznia 2016 at 13:13Przypomniałaś mi, że powinnam zapisać się do dentysty :D
MamaCarla
29 stycznia 2016 at 23:45Dentysta ważna „rzecz” :)
Aga Agnieszka
26 stycznia 2016 at 15:14Znakomita inicjatywa! Obowiązkowo trzeba dokonać wpisu w tym temacie!;)
Pozdrawiam:))
MamaCarla
29 stycznia 2016 at 23:45Koniecznie :) Pozdrawiam!
Bogusia Probierz
26 stycznia 2016 at 17:27Dokładnie. Jeśli nie zadbasz o siebie to nie będziesz w stanie zadbać o innych tak jak należy. Dobrze powiedziane :)
MamaCarla
29 stycznia 2016 at 23:44Dzięki :)
Magda
26 stycznia 2016 at 18:06I koniecznie USG piersi I USG trasnwaginalne!!!!! Koniecznie! jeśli, nie daj boże, tfu tfu coś wyjdzie w wynikach- wczesna diagnoza daje dużo wieksze szanse na wyzdrowienie.
Żeby zachęcić się do badania ja stosuję taki przekręt- po każdym badaniu USG/krwi/cytologii funduje sobie małą nagrodę : wizyta u kosmetyczki, bielizna itp :) polecam :)
MamaCarla
29 stycznia 2016 at 23:44Świetny sposób! Wiesz, że ja nigdy nie miałam USG piersi? Czas to zmienić!
Maria Pierzchała
27 stycznia 2016 at 09:22Święta racja! Pora „bez powodu” zapisać się na badania kontrolne!
MamaCarla
29 stycznia 2016 at 23:43Zapisana? :)
Maria Pierzchała
30 stycznia 2016 at 11:01Jest plan!
Spełniona Optymistka
27 stycznia 2016 at 09:34Staram się codziennie robić coś tylko dla siebie, ale przyznaje się do tego, ze badan nie wykonuje żadnych. Czas to zmienić!
MamaCarla
29 stycznia 2016 at 23:43Zmień to! Wirtualny kopniaczek na rozpęd ;)
Zwykła Matka
27 stycznia 2016 at 10:57Staram się dbać o zdrowie, ale tym razem faktycznie przegięłam i walczę z zatokami już drugi tydzień. O sprawy ginekologiczne dbam bardzo, badania krwi też dośc często robię :) Bo kto sie potem ta moją ksieżniczką zaopiekuje???
MamaCarla
29 stycznia 2016 at 23:42Dokładnie tak. Mnie już prawie miesiąc pobolewa gardło po ostatniej chorobie, masakra..
Things2love
27 stycznia 2016 at 12:28Nie mam czasu zrobić czegokolwiek dla siebie. :( choć po części w sumie to co robię robię dla siebie… Ale marzy mi się taki wieczór z kubkiem gorącej czekolady z bita śmietaną, bez myślenia o elektryku, oknach do wybrania, dachu, albumów i kartek do zrobienia i obowiązków domowych…
MamaCarla
29 stycznia 2016 at 23:42Haha, w natłoku zadań tylko nie zapomnij o zdrowiu! Czekolada poczeka :)
Brzozóweczka
27 stycznia 2016 at 13:38Świetna inicjatywa i chetnie się włącze. Sama ostatnio w wielu rozmowach poruszałam ten temat, więc jest mi bliski :)
MamaCarla
29 stycznia 2016 at 23:41:)
Adriana Krynicka | Kosmetomama
27 stycznia 2016 at 14:41Super! im więcej będzie takich inicjatyw tym więcej osób może na chwile przystanie i pomyśli nad swoim zdrowiem. trzymam kciuki !
MamaCarla
29 stycznia 2016 at 23:40Dzięki, mamy moc!
Dominika Wrońska
27 stycznia 2016 at 21:02Bardzo podoba mi się ta inicjatywa :) myślę że można ją rozszerzyć, tak aby dotyczyła każdego z nas, bez względu na to czy jesteś mamą, tatą, babcią, dziadkiem, synem czy córką – warto dbać o swoje zdrowie.
MamaCarla
29 stycznia 2016 at 23:40Oczywiście! :)
Kat Nems
29 stycznia 2016 at 09:07ja myślę podobnie, że bez zadbania o siebie i o swoje potrzeby, nie będzie w stanie pomóc innym. bo szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko.
szczęśliwa kobieta tworzy szczęśliwy związek
szcześliwy pracownik pracuje lepiej
itd.. :)
MamaCarla
29 stycznia 2016 at 23:40No właśnie! Takie to proste, prawda?
Asia B.
29 stycznia 2016 at 09:13kurczę, mam jedno zaległe badanie…od czterech miesięcy czeka na lepszy moment, bo ciągle brak czasu.
MamaCarla
29 stycznia 2016 at 23:40Dawaj, dawaj! Kiedy, jak nie teraz? Ja właśnie się zapisałam na zaległą cytologię.
KasiaGosposia
29 stycznia 2016 at 09:16Akurat z badaniem się nie mam większego problemu – zwłaszcza teraz, z racji ciąży jestem regularnie u kilku lekarzy ;). Zaczynam się już śmiać, że co kolejna wizyta, to ja więcej tabletek otrzymuję do łykania ;).
MamaCarla
29 stycznia 2016 at 23:39Tak, w ciąży na niedostatek badań narzekać nie można ;)
Mamorki
29 stycznia 2016 at 11:18Już kiedyś o tym pisałam, mogę jeszcze raz :)
Zacna inicjatywa, bardzo się chwali!
Diana
MamaCarla
29 stycznia 2016 at 23:38Zachęcam! Nigdy dość przypominania o ważnych, najważniejszych rzeczach!
Monika Myszka-Wieczerzak
29 stycznia 2016 at 14:03Bardzo podoba mi się zdanie: „Spełnianie swoich marzeń jest ważne, ale najpierw musisz zrobić dla siebie coś innego, dzięki czemu w ogóle cokolwiek będzie możliwe”. Też mam takie odczucie, że zdrowie i dobrostan fizyczny to podstawa, żeby mama mogła się potem spełniać na innych polach – realizować marzenia, rozwijać pasje i oczywiście być dobrą mamą dla swoich dzieci :).
MamaCarla
29 stycznia 2016 at 23:37Dokładnie tak jest :)
Chichotki Trzpiotki
29 stycznia 2016 at 17:50Bardzo ważny temat. Ja mam ostatnio ostatnio straszne bóle w miejscu po cesarce. Jak usłyszałam pierwszą, na szczęście mylną diagnozę, to myślałam, że zemdleję. Pierwsze o czym pomyślałam to córeczka… Co by było, gdybym trafiła na dłużej do szpitala, lub coś gorszego… Każda z nas musi być zdrowa dla swoich dzieci, męża, bliskich, ale też dla siebie. Super pomysł na blogową akcję. ;)
MamaCarla
29 stycznia 2016 at 23:37W takich chwilach jasno widać, że nasze zdrowie = szczęście naszych dzieci. Przyłącz się do akcji, zapraszam :)
Bajka o Mądrej Matce #mamasiębada | Twin Mama
30 stycznia 2016 at 10:09[…] „Bajka o Mądrej Matce” zainspirowana została przez akcję #mamasiębada, którą zapoczątkowała i do której zaprosiła mnie MamaCarla. […]
Izabela
31 stycznia 2016 at 13:59Badaj się..i zawsze dodaję: …nie u byle kogo.
MamaCarla
31 stycznia 2016 at 21:15Celnie!
Save the Magic Moments
31 stycznia 2016 at 21:43Absolutnie jestem egoistką. Jak tylko dziecko zaśnie siadam na kanapie i nikt mnie nie zmusi do zmywania. Garnki nie uciekną. Oglądam z mężem film, piszę bloga, czytam książki, rzadziej się z kimś spotykam, ale już się do tego przyzwyczaiłam. Bo lekarza biegam regularnie. Nawet bardziej niż regularnie. Ginekolog dwa razy w roku. Pilnuję cytologii. Absolutnie. Zdrowie to podstawa. Zwłaszcza teraz, gdy jest takie maleństwo, które mnie potrzebuje i potrzebować będzie jeszcze długo, dlatego trzeba o siebie dbać. Zawsze!
Jestem kobietą, żoną a przede wszystkim matką. Przyłącz do akcji #mamasiębada.
1 lutego 2016 at 08:21[…] Zainspiruj innych rodziców niech też się przebadają. Własnych rodziców też zachęć do profilaktyki. Wrzuć na Facebooka, Instagram lub gdzie tam tylko chcesz, zdjęcie na którym oddajesz się błogiemu lenistwu i jest to Twój czas, chwila tylko dla ciebie. Zdjęcie koniecznie oznacz hastagiem #mamasiębada. Uważasz że wpis powinno przeczytać więcej osób udostępnij go dalej w świat, i koniecznie zajrzyj na bloga MamaCarla. […]
Hemofobia po porodzie #3 czyli #mamasiebada | Antoonovka
20 lutego 2016 at 00:16[…] swój przegląd. Bo #mamasiebada to akcja, którą rozpoczęła moja znajoma blogo – matka MamaCarla.pl zachęcająca matki do regularnego badania. Morfologia, mocz, cytologia i badanie piersi powinno […]
#mamasiębada - Co z tego wynikło? - Mama Carla
7 marca 2016 at 01:23[…] #mamasiębada miała być akcją głównie dla mnie. U samego zarania tego pomysłu leżały pobudki iście egoistyczne. „Carla, weź się za siebie! Idź wreszcie do tego lekarza, zrób zaległe badania! Dość już tego odwlekanie na wieczne potem. Teraz, już, natychmiast – telefon w dłoń i dzwoń, umów się!” Jak postanowiłam, tak też zrobiłam. I choć czeka mnie jeszcze jedna zaległa wizyta u lekarza, którą musiałam niestety odwołać, to w głowie codziennie pulsuje mi lampeczka pod tytułem: „Lekarz! Lekarz!” i jej już nie zignoruję. […]
Nie jesteś nieśmiertelna #mamasiębada – bizimummy
15 stycznia 2018 at 21:48[…] i umów się na badania. Dlaczego o tym wszystkim piszę? Zachęciła mnie do tego Mama Carla (klik). Przeczytaj jej wpis i weź go sobie do serca tak jak mój. To ona zainicjowała akcję […]
Zdrowie
15 sierpnia 2022 at 21:15Zadbanie o siebie samego jest bardzo ważnie i nie ma tak naprawdę nic wspólnego z egoizmem. A dopiero jak zadbamy o siebie to możemy zdecydowanie bardziej efektywnie pomagać innym :)