Gotowanie, sprzątanie, kreatywne zadania dla dzieci, praca, a w międzyczasie: „mamo, ona mnie szczypie!”, „mamo, pobaw się ze mną!”, „mamo, mamo, maaaaamo!” Pewnie też to znasz ;) Z trudem znajduję czas dla siebie, a jeśli już mam chwilę, to przeznaczam ją w 100% na przyjemności. Drzemka, książka, Netflix, maseczka – zwykle w takiej kolejności ;)
Jak znaleźć czas na dbanie o własne zdrowie? Tak naprawdę to kwestia priorytetów. Dużo się mówi o tym, że zdrowie jest najważniejsze i o ile o zdrowie naszych dzieci my-mamy dbamy jak tylko potrafimy najlepiej, tak na własne zdrowie często brakuje nam czasu i sił. A przecież jesteśmy jak pilot w samolocie, bez nas w domu ani rusz. Wykonuję badania profilaktyczne, chodzę na kontrole lekarskie (teraz nie, wiadomo jaka jest sytuacja), staram się ćwiczyć w domu. Codziennie mam też domowy jogging – za dziećmi ;)
Znasz to uczucie, gdy zupełnie nie masz energii, siły żeby nadążyć za dzieciakami? Zwłaszcza teraz, kiedy przedszkole i place zabaw są zamknięte. Gdy dodamy do tego nieprzespane noce, radosne pobudki malucha o 5:30, czy brak drzemek w ciągu dnia – no cóż, czasem jest ciężko… Też tak mam.
Warto zadbać o siebie na wielu polach, jednym z nich jest uzupełnienie braków w swoim organizmie, odpowiednia suplementacja, o której, muszę przyznać, do niedawna notorycznie zapominałam. Ale znalazłam na to sposób, a właściwie to sposób znalazł mnie :) Kilka tygodni temu natknęłam się w internecie na polską, lubelską markę Sundose, która przygotowuje spersonalizowane suplementy diety – witaminy, kwasy Omega-3, probiotyki, minerały, adaptogeny i inne składniki, których często brakuje w organizmie.

Gdy poczytałam więcej o Sundose, wiedziałam, że jest to coś dla mnie, zdecydowałam się więc go przetestować. Wcześniej brałam różne witaminy, ale często o nich zapominałam, kupowałam zestawy w aptece, ale tak naprawdę nie wiedziałam, czy ich skład jest dla mnie odpowiedni. Z Sundose jest inaczej, zaraz napiszę jak to działa, najpierw jednak chciałam powiedzieć Ci jakie zmiany ostatnio u nas zaszły, bo coś się zmieniło…
Przypomniałam sobie… o sobie!
Jakiś czas temu opowiadałam Ci jak się organizuję w domu z dziećmi. Nasz plan nieco się zmienił, niedługo napiszę o tym więcej. Uświadomiłam sobie, że małymi krokami muszę wprowadzać kolejne zmiany i bardziej dbać o siebie, o swoje ciało i psychikę. Nie samymi dziećmi żyje mama ;)
Wróciłam do rozciągania i prostych ćwiczeń na macie. Dwa razy w tygodniu biegam – póki co krótkie dystanse – 2-3 km, ale od czegoś trzeba przecież zacząć. Uzupełniam witaminy i inne składniki mieszanką Sundose. Raz w tygodniu zamiast prysznica wybieram długą kąpiel w wannie.
Każdego dnia staram się przeczytać choć kilka stron książki, żeby odciąć się myślami o tego co tu i teraz. Mocno pilnuję czasu, który spędzam w Internecie, zamiast scrollowania memów o koronawirusie i przygnębiających wiadomości, czytam i szukam ciekawych filmów i seriali.

Sundose – czym różni się od typowych suplementów?
Czym Sundose różni się od typowych suplementów? To przede wszystkim produkt spersonalizowany, dostosowany dokładnie do osoby zamawiającej. Na stronie Sundose wypełnia się bardzo szczegółową ankietę (informacje o nas, naszych nawykach, dolegliwościach i celach), na podstawie której algorytm przygotowuje skład naszej mieszanki. Mamy oczywiście do niego pełny wgląd (nieco dalej pokażę Ci z czego składa się mój Sundose). Ale to nie wszystko! Składniki muszą być jeszcze zatwierdzone przed dietetyka klinicznego, z którym możemy też porozmawiać, opisać naszą sytuację, przekazać zalecenia od lekarza itp. Dopiero wtedy skład naszych suplementów Sundose jest gotowy.

Sundose to dla mnie wygoda
Zamawiamy suplementy Sundose od razu na cały miesiąc i dostajemy w pudełku 30 saszetek. Każda z nich dzieli się na 2 części – proszek do przygotowania napoju (można wybrać smak, ja mam średnio kwaśny i średnio słodki – pycha!) oraz tabletki do połknięcia (bo nie wszystko da się sproszkować). Oczywiście można dostać sam proszek lub same tabletki – wybór zależy od nas.
Dużym plusem dla mnie było to, że przy składaniu zamówienia mogłam wybrać opcję „mniejsze tabletki”, bo zwykle mam problem z przełykaniem tych dużych, które często są w innych preparatach.




Sundose to dla mnie mega wygoda. Nie muszę sprawdzać dawkowania, bać się, że substancje z różnych preparatów się kumulują, zastanawiać, czy dobrze dobrałam dla siebie witaminy i inne substancje. Dostaję pod drzwi bezpieczny, zatwierdzony przez dietetyka, kompletny produkt i jedyne zadanie dla mnie to pamiętać o jego przyjmowaniu. Nawet nie muszę odwiedzać apteki, co w obecnych czasach jest dla mnie ważne.

Nie zawierają konserwantów i wypełniaczy – trzymamy w lodówce
Suplementy Sundose trzeba trzymać w lodówce. Dlaczego? Bo nie zawierają konserwantów ani wypełniaczy. To ogromny plus, ale widzę jeszcze jeden w trzymaniu suplementów w lodówce. Widzę je za każdym razem, gdy robię rano śniadanie. Zaraz po porannej herbacie, a przed pierwszą kawą rozpuszczam mieszankę w szklance wody, połykam tabletki – i gotowe. Nie trzeba o niczym więcej pamiętać.



Czy czuję różnicę w czasie stosowania Sundose?
Po kilku tygodniach stosowania suplementów Sundose śmiało mogę powiedzieć, że widzę pierwsze efekty. Nie czuję już takiego odcięcia energii i poirytowania ok 15-16, jak wcześniej. Jasne, bywam zmęczona i to bardzo, ale jest znacznie lepiej. To jest dla mnie bardzo ważne zwłaszcza teraz, gdy zajmuję się dwójką energicznych dzieci 24 godziny na dobę. Do tego gotuję, sprzątam i wyłuskuję chwile na pracę i relaks dla siebie. To wszystko wymaga ode mnie działania na 150%.
Po okresie kwarantanny na pewno wybiorę się na badania krwi (wcześniej miałam niedobory) i sprawdzę, czy moje wyniki się poprawiły. Do tego czasu myślę, że będę kontynuować suplementację. To dla mnie łatwy sposób na lepsze samopoczucie.



Ile kosztują suplementy Sundose?
Koszt Sundose jest ściśle związany ze składnikami, które wchodzą w jego skład. Zatem dla każdej osoby cena będzie nieco inna. Poniżej możesz zobaczyć skład mojego Sundose. W moim przypadku miesięczny koszt to niecałe 150 zł. Myślę, że jest to dobra cena, biorąc pod uwagę dobrej jakości składniki oraz brak konserwantów i wypełniaczy. Koszt swojego zestawu sprawdzisz na stronie Sundose po wypełnieniu szczegółowego kwestionariusza TUTAJ.
Jeśli chcesz spróbować, podczas zamawiania wpisz kod „mamacarla”, wtedy otrzymasz 5 dni gratis.





Zatrzymaj się i zadaj sobie ważne pytanie
Ty też jesteś pewnie mamą i zdarza Ci się zapominać o sobie i swoich potrzebach. To zrozumiałe w dzisiejszych zabieganych czasach, gdy łączymy tyle etatów – animatorki, nauczycielki, kucharki, sprzątaczki, nierzadko łącząc to wszystko z pracą zarobkową. Warto się jednak zatrzymać na chwilę i pomyśleć – czego potrzebuję? Co chciałabym zrobić? Jak mogę o siebie zadbać? Jakie zmiany mogę zacząć wprowadzać już teraz? Co sprawi, że poczuję się lepiej? Przypomnij sobie… o sobie.
Partnerem wpisu jest marka Sundose