Jak dbać o formę w dobie koronawirusa? Jak zrzucić kilka kilogramów przed wakacjami? Zamknięte (w większości) siłownie nie ułatwiają nam tego zadania… Ale nie ma co załamywać rąk, wbrew pozorom opcji jest sporo – nie musisz biegać w plenerze, jeśli tego nie lubisz.
Na początek jednak kilka wskazówek. Jeśli chcesz schudnąć, powinnaś najpierw skonsultować się z lekarzem i dietetykiem, zwłaszcza jeśli planujesz powrót do formy po urodzeniu dzieci. Pomocna może też być konsultacja u fizjoterapeuty uroginekologicznego. Warto zrobić podstawowe badania krwi, zlecone przez lekarza.
Pamiętaj, nie od razu Rzym zbudowano, warto zacząć od małych zmian i krótkiego, niezbyt intensywnego wysiłku. Kluczem jest wytrwałość i regularność. Z czasem podnoś intensywność lub stopień trudności ćwiczeń, wydłużaj dystanse i długość ćwiczeń. Wsłuchaj się w siebie, w swoje ciało – nie rób nic na siłę, stopniowo forma będzie stawała się coraz lepsza, a wydolność organizmu większa.
No dobrze, ale jak możemy ćwiczyć w czasie zamkniętych siłowni?
1. Bieganie w plenerze
Klasyka. Wystarczy zaopatrzeć się w dobre buty – to podstawa, jeśli nie chcesz się nabawić zaraz na starcie kontuzji. Dostosuj ubranie do warunków atmosferycznych i… biegnij! Albo sobie truchtaj, maszeruj, na miarę swoich aktualnych możliwości. Pomocna będzie też opaska z mierzeniem kroków do monitorowania postępów. Ja uwielbiam sprawdzać ile zrobiłam kilometrów, ile kroków – bardzo mnie to motywuje.
2. Bieganie w domu
Jeśli nie lubisz biegać w plenerze albo czekasz na cieplejszą pogodę, przemyśl zakup bieżni treningowej. Wiele modeli jest składanych, po treningu nie zajmują wiele miejsca w domu. Można potem schować za kanapą albo choćby pod łóżkiem ;) To jest super opcja i inwestycja na lata. Ja najchętniej biegam właśnie na bieżni, wolę tę opcję od biegania w plenerze nawet przy pięknej pogodzie. Łatwiej jest mi się skupić, mam zawsze przy sobie butelkę z piciem, często oglądam przy bieganiu serial, program tv albo słucham podcastów. Dzięki temu szybciej mi mija czas.
3. Domowy orbitrek/rowerek
A jeśli nie lubisz biegać, to może domowy orbitrek albo rowerek do ćwiczeń? Tu jest ten plus, że możesz sobie ułożyć na podstawce książkę albo tablet z ulubionym serialem i połączyć przyjemne z pożytecznym :) Od razu kilometry lepiej wchodzą i forma robi się prawie sama. Lubię takie 2w1. Na orbitreku można fajnie wpaść w rytm i nie myśleć za wiele o tym, co się robi ;) Taki sprzęt zajmuje więcej miejsca niż składana bieżnia, ale jeśli się nie lubi biegania to orbitrek może być strzałem w 10.
4. Przejażdżki rowerowe
Mówi się, że nie ma złej pogody na rower. No, może poza śnieżycą i ulewą ;) Warto z nadejściem wiosny zrobić przegląd rowerów, może serwis, dopompować koła i zaplanować sobie rodzinne lub samodzielne wycieczki. My w tym roku musimy kupić Tosi nowy rower, bo wyrosła z poprzedniego, a dla Helenki dobrać pierwszy rower z pedałami. Planujemy ją wcześniej zacząć uczyć jazdy na dwóch kółkach niż starszą siostrę, ponieważ nie zapałała miłością do rowerka biegowego. Póki co śmiga na hulajnodze i to uwielbia. Jednak fizjoterapeuci bardziej polecają rowerki z uwagi na naprzemienność wykonywanych ruchów.
5. Ćwiczenia na macie w domu
Niezależnie od pogody zawsze możesz ćwiczyć w domu! Wystarczy mata do ćwiczeń, wygodny dres lub legginsy i można zaczynać. Wybór programu do ćwiczeń jest praktycznie nieograniczony – włącz Youtube i wybierz co Ci pasuje – ćwiczenia rozciągające, joga, ćwiczenia wzmacniające, kardio… Jak Ci się spodoba taka forma dbania o formę, możesz dokupić przeróżne akcesoria – hantelki, gumy itp. Ja najchętniej w domu na macie wykonuję spokojne ćwiczenia – jogę i rozciąganie. Do tych bardziej męczących i wymagających fizycznie przydaje mi się wsparcie grupy ;)
Kiedy najlepiej zacząć ćwiczyć?
Jeśli chcesz wrócić do formy albo po prostu tę formę „od zera” sobie wyrobić, najważniejsza jest Twoja decyzja. Najtrudniej jest oczywiście zacząć, więc nie czekaj aż wszystko będzie idealnie jak sobie wymyśliłaś – działaj! Na swoim przykładzie mogę Ci polecić ustalenie sobie konkretnej pory aktywności. Dzięki temu uda Ci się w kilka tygodni/miesięcy wyrobić nawyk i ćwiczenia fizyczna staną się naturalne i oczywiste.
Warto też połączyć dbanie o formę z innymi pozytywnymi codziennymi zmianami – lepszym odżywianiem się, piciem soków owocowo-warzywnych, odstawieniem słodyczy i alkoholu, wysypianiem się. Nie zawsze jest to łatwe (zwłaszcza z tym snem), ale warto małymi kroczkami wprowadzać dobre nawyki do swojego życia.