Dziś same perełki dla najmłodszych. Jeśli macie w domu małego odkrywcę, który z radością poznaje świat, uwielbia książeczki z okienkami i innymi ruchomymi elementami, chętnie poznaje nowe słówka i/albo uczy się budować zdania, ten wpis jest zdecydowanie dla Was!
Mam zaplanowane też wpisy z książkami dla przedszkolaków i starszych dzieci, pojawią się najpewniej w przyszłym tygodniu, więc jeśli coś Wam wpadnie w oko, a macie jeszcze w domu starszaka, to radzę chwilkę poczekać z zakupami. Podejrzewam, że będziecie chciały jeszcze coś dorzucić do koszyka :)
Zanim przejdziemy do najfajniejszych książek dla maluchów, które ostatnio wpadły mi w ręce, chciałam Wam powiedzieć kilka słów o moich planach na najbliższe miesiące.
Jeśli czytacie mnie regularnie, na pewno zauważyłyście, że w ostatnim czasie na blogu pojawia się dużo wpisów związanych z zabawkami i książkami dla dzieci oraz gadżetami dla mam i maluchów w różnym wieku. To jest kierunek, w którym zamierzam podążać. Wyszło to bardzo naturalnie, po prostu najlepiej się w tych tematach czuję. Blog mamacarla.pl powstał gdy miałam w domu bardzo wymagającego niemowlaczka i pragnęłam udzielić wsparcia mamom w podobnej sytuacji. To już jest jednak dawno za nami, moje drugie dziecko jest „książkowe”, więc w zasadzie nie mam w tej chwili nic więcej do powiedzenia w temacie high-need baby. Jeśli trafiłyście na blog w poszukiwaniu wsparcia, śmiało piszcie na carla@mamacarla.pl.
Na blogu pojawiać się będą również inne artykuły związane z macierzyństwem i ogólnie lifestylem, może też uda mi się namówić tatę dziewczynek do większej aktywności. Ostatnio sporo piszę o karmieniu piersią, bo ten temat jest u mnie naturalnie w ostatnich miesiącach na topie (rzeczy, które mnie zaskoczyły w karmieniu piersią, nasze laktacyjne problemy). Planuję też na pewno kilka wpisów związanych z organizacją czasu, delegowaniem obowiązków, ogólnie pojętym „ogarnianiem”. Mam nadzieję, że nadal podoba się Wam to miejsce! Codziennie jesteśmy też na Instagramie, zapraszam –> mamacarla.pl.
No dobra, a teraz książkowe nowości i nasze odkrycia dla maluszków!
Książeczka dla niemowląt „Rozróżniam kolory”
Zaczynamy z przytupem. Książeczka dla niemowląt, którą maluszek może się bawić, miętosić, przytulać to moje odkrycie roku :) Nie wiedziałam, że można kupić takie cuda! Książeczka jest mięciutka, sprężysta, można ją prać w 30 stopniach w pralce. Na każdej z 8 stron znajdują się 4 obrazki w określonym kolorze – dwa takie same – rodzina i samochód i dwa inne – z kategorii owoców i zwierząt. Dziecko trenuje rozróżnianie kolorów, stymuluje wzrok i uczy się pierwszych słów. Książeczka jest bardzo starannie wykonana i łatwo się rozkłada, zachęcając maluszka do przekręcania stron i zabawy. Zobaczcie zresztą jak moja 4-miesięczna Helenka sobie z nią radzi. Książeczka jest super alternatywą dla tradycyjnych zabawek i wspaniałym urozmaiceniem zabawy niemowlaka. Dostępne są jeszcze warianty ze zwierzętami i kontrastowymi wzorami.
Warto zwrócić uwagę na to, że książeczki są produkowane w Polsce i są w pełni bezpieczne dla niemowląt.
Naszą książeczkę możecie kupić TUTAJ
Inne miękkie książeczki dla niemowląt znajdziecie TUTAJ
Zabawki Parenti
Seria 100 pierwszych słówek: „W domu i w ogrodzie”, „Pojazdy”, „Zwierzęta”
Gdy Tosia była malutka, na rynku wydawniczym królowały takie mini książeczki z kilkoma-kilkunastoma przedmiotami z określonej dziedziny, np. zwierzęta, dom, owoce. Miała ich mnóstwo i uwielbiała wszystkie. Ja też je lubiłam, choć później brakowało mi książek dla maluchów z większą ilością obrazków i słówek do utrwalenia.
Wiem, że w ostatnim czasie takich książeczek się trochę pojawiło, zdecydowanie warto zwrócić uwagę na serię „100 pierwszych słówek” od Kapitana Nauki. Są to bardzo fajne zestawienia 100 słówek oznaczających różne przedmioty w domu i ogrodzie, pojazdy oraz zwierzęta. Każda z nich została zilustrowana przez inną osobą, przez co różnią się miedzy sobą, zarówno grafiką, jak i podejściem do tematu, co zaraz zobaczycie na zdjęciach.
Ogromnym plusem tych książek jest to, że zarówno przedmioty, pojazdy, jak i zwierzęta zostały pokazane w naturalnym otoczeniu – łóżko w sypialni, łyżka w kuchni, kombajn na polu, wieloryb w wodzie, świnia przy korytku :)
Bardzo polecam!
Do kupienia tutaj:
„W domu i w ogrodzie” (ilustracje K. Fus)
„Pojazdy” (ilustracje K. Olbromska)
„Zwierzęta” (ilustracje K. Urbaniak)
Kapitan Nauka, wydawnictwo Edgard
„Pojazdy”
„Zwierzęta”
„Pucio i ćwiczenia z mówienia, czyli nowe słowa i zdania” M. Galewska-Kustra, J. Kłos
To nasza pierwsza książka o Puciu i jego rodzince i muszę przyznać, że opinie o wspaniałości tej serii są nieprzesadzone. Poprzednie dwie książki były dedykowane dzieciom, które dopiero zaczynają naukę mówienia, ta zaś skierowana jest do ciut starszych dzieci i skupia się na trenowaniu tworzenia bardziej rozbudowanych zdań i poprawnej odmiany czasowników i rzeczowników. Książki o Puciu mają bardzo klarowną strukturę – na każdej stronie jest przejrzysta (bardzo ładna, nawiasem mówiąc) ilustracja, fragment historii oraz ćwiczenia. Dziecko ma za zadanie odpowiadać na proste pytania na podstawie obrazków oraz usłyszanej przed momentem opowieści. Na końcu książki znajdują się dwie rozkładówki z podpisanymi obrazkami wielu przedmiotów i czynności, które dziecko poznało w trakcie lektury.
Oficjalnie dołączamy do fanów Pucia!
Do kupienia TUTAJ
Wydawnictwo Nasza Księgarnia
Akademia Mądrego Dziecka, seria Pierwsze słowa: „W domu”, „Na wsi”, „Pojazdy”
Fantastyczna seria książek dla najmłodszych pełna różnych elementów do przesuwania i wyciągania, co dzieci kochają! Wszystkie książeczki Tosi tego rodzaju musiałam wyrzucić, bo do niczego się nie nadawały, jednak myślę, że seria Pierwsze Słowa z Akademii Mądrego Dziecka jest bardziej „dziecioodporna” – część elementów się przesuwa w ramach danej strony, dzięki czemu nie da się ich urwać, a te, które się wysuwają poza obręb książeczki są bardzo grube i wydają się solidnie zamocowane. Ostateczny test oczywiście przejdą dopiero za kilka miesięcy, kiedy Helenka dostanie je w łapki, ale jestem dobrej myśli.
Książki te zachęcają też do nauki pierwszych słów oraz wyrazów dźwiękonaśladowczych. Bardzo podobają mi się kolorowe, przyjazne grafiki i font, zainspirowany ręcznym „szkolnym” pismem. Świetna seria, mam nadzieję, że będzie rozbudowywana!
Do kupienia tutaj:
Wydawnictwo Egmont
„Odkryj, co…” G. van Genechten
Gdy widzicie nazwisko tego pana na okładce, to możecie kupować książkę w ciemno :) Treść jest na pewno ciekawa, a ilustracje przepiękne. Nie inaczej jest i w tym przypadku. „Odkryj, co…” to książeczka aktywnościowa dla maluchów, która zachęca do użycia wyobraźni, zaskakuje i bawi. Co wygląda jak muchomor? Co przypomina piłę? Niektóre zagadki potrafią naprawdę nieźle rozbawić!
Strony są dość grube i obustronnie foliowane, dzięki czemu książka powinna przetrwać bliskie spotkanie z dziecięcymi rączkami :)
Do kupienia TUTAJ
Wydawnictwo Adamada
„Wszyscy ziewają” A. Bijsterbosch
Genialna książka z uchylnymi elementami do wspólnego czytania przed snem. Cały sekret tkwi w świetnym połączeniu tego, co dzieci lubią najbardziej z treścią, która sprawia, zaczynają… ziewać :) Tak samo jak sympatyczny kotek, wąż, szop i wiele innych zwierzątek. Swego czasu przetestowałam wiele książek, które miały zachęcać dzieci do pójścia spać, ale tylko jedna z nich się u nas sprawdziła. I to nie taka w stylu „jesteś bardzo, bardzo śpiący, twoje powieki stają się bardzo, bardzo ciężkie”, a taka z interesującą treścią, która wprowadza elementy usypiające mimochodem, naturalnie. Jestem dobrej myśli jeśli chodzi o „Wszyscy ziewają” i bardzo żałuję, że nie trafiłam na nią wcześniej! Póki co przetestowałam ją na mojej prawie 4-latce i powiem Wam, że faktycznie działa – ziewanie jest zaraźliwe!
Do kupienia TUTAJ
Wydawnictwo Adamada