MAMA W KUCHNI

Kanelbullar – szwedzkie bułeczki cynamonowe

Pod koniec ciąży zaczytywałam się w kryminałach szwedzkiej pisarki Camilli Läckberg. Bardzo często bohaterowie jej książek zajadali bułeczki cynamonowe, a mnie ciekła ślinka…

Z pomocą przyszedł wujek Google i znalazłam przepis na ten wspaniały przysmak na blogu Mirabelkowy :)

Troszkę go zmodyfikowałam i tak oto powstała moja wersja szwedzkich cynamonowych bułeczek.

 

Nie ukrywam, że bułeczki są dość czasochłonne (choć na szczęście nie pracochłonne) i tak szybko znikają, że to aż niewiarygodne, ale warto, oj warto… Można też podwoić składniki i część bułeczek zamrozić gdy wystygną, polecam!

 

Ciasto:

450g mąki pszennej pełnoziarnistej (może też być zwykła)

30g drożdży

250ml mleka

50g cukru

100g masła roślinnego

szczypta soli

1 łyżeczka cynamonu

 

nadzienie:

200g miękkiego masła roślinnego

80g cukru

2 łyżki cynamonu

 

1 jajko do posmarowania bułeczek

 

Podgrzewamy mleko (powinno być ciepłe, ale nie gorące), przelewamy do dużej miski. W mleku rozpuszczamy drożdże. Dodajemy roztopione masło, cukier, cynamon, sól i prawie całą mąkę. Wyrabiamy ciasto, resztę mąki dodajemy na wyczucie – ciasto powinno być elastyczne, miękkie i nie kleić się do rąk.  Miskę z ciastem przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce na 30-60 min, aż podwoi objętość.

Po wyrośnięciu delikatnie ciasto zagniatamy i odstawiamy na chwilę.

Teraz czas na nadzienie – miksujemy masło z cukrem i cynamonem.

Ciasto wałkujemy na stolnicy (lub blacie) posypanej mąką na prostokąt o wymiarach ok. 25 x 65 cm. Na cieście rozsmarowujemy nadzienie (im go więcej, tym lepsze będą bułeczki), wzdłuż dłuższego boku zostawiamy 2-3cm margines, aby bułeczki się skleiły. Margines smarujemy rozbełtanym jajkiem.

Ostrożnie zwijamy rulon zaczynając od dłuższego boku, kończąc na marginesie. Rulon kroimy na 2-3cm kawałki. Powinno wyjść ok 30 bułeczek.

Bułeczki przenosimy ostrożnie na blachę do pieczenia wyłożoną papierem, w odległości kilku cm (bułeczki wyrosną). Odstawiamy na 30 minut do wyrośnięcia.

Nagrzewamy piekarnik do 250 stopni C.

Gdy bułeczki wyrosną, smarujemy je rozbełtanym jajkiem i (opcjonalnie) posypujemy je cukrem.

Pieczemy ok. 5-8 minut, aż nabiorą złotego koloru.


Mogą Ci się spodobać

3 komentarze

  • Reply
    Lusi
    20 stycznia 2015 at 08:15

    Zrobie dzis. Mam nadzieje, ze wyjda :-) Maslo roslinne to jakie konkretnie? ;-)

    • Reply
      carla
      20 stycznia 2015 at 08:28

      Ja dałam takie zwykłe zwyczajne „Masło roślinne” w żółtym plastykowym pojemniczku z żółtym słonecznikiem. Koniecznie pochwal się efektem! :)

  • Reply
    Magdalena Zych
    3 marca 2015 at 12:34

    Są przepyszne :),kiedyś miałam podobny przepis, strzał w 10-tkę :),pozdrowionka

Zostaw komentarz