Na pewno znacie tę gromadkę – Basia, Franek i Janek, bohaterowie książek Zofii Staneckiej. To, co najbardziej cenię w książkach o Basi to normalność, realizm i opis emocji. Dziś mam dla Was przegląd wszystkich naszych książek o tej polskiej rodzince.
Kto nie zna Basi i spółki? Ta rezolutna 5-latka to najlepsza książkowa przyjaciółka wielu polskich przedszkolaków. Małych żłobkowiczów również ;)
Przygodę z serią książek o Basi zaczęliśmy dość wcześnie – jakiś rok temu, kiedy Tosia miała niecałe 2 lata. Zachęcona pozytywnymi opiniami od razu kupiłam zbiór „Wielka Księga. Basia” i to była dobra decyzja. Przy Basi moja córka po raz pierwszy zaakceptowała tak długie fragmenty tekstu bez ilustracji – mimo, że obrazków jest bardzo dużo, to zdarzają się tu nawet 2 strony pod rząd wyłącznie z tekstem. Przez tydzień czytaliśmy tylko tę jedną książkę.
Potem nasza domowa biblioteczka powiększyła się o kilka innych książek z tej serii i tu chciałabym Wam pokazać, czym się od siebie różnią i od której warto zacząć przygodę z Basią.
Wielka księga Basi i Franka
Jeśli Wasze dziecko preferuje książki z małą ilością tekstu, w którym przeważają proste komunikaty i nieskomplikowane zdania, Wielka księga Basi i Franka będzie dla Was idealna. To jest najprostszy zbiór opowiadań o przygodach Basi (i jej najmłodszego braciszka) z jakim się zetknęłam. Przez jakiś czas ta książka była u nas hitem. Opowiadania są napisane prostym, zrozumiałym językiem, a sytuacje znane z życia każdego malucha (np. ubieranie się, jedzenie, chorowanie, zasypianie). Dzieci dodatkowo utrwalają liczenie, rozpoznawanie kształtów i kolorów, poznają nowe pojazdy i zwierzęta.
Być może znacie już część tych historyjek – wydawane były pojedynczo w formie małych kartonowych książeczek.
Wydawnictwo Egmont
Cena: KLIK
Wielka księga Basi i Franka 2
Nie dajcie się zwieść tytułowi – w tym zbiorze nie znajdziecie króciuteńkich historyjek z prostymi tekstami. To raczej klasyczne opowiadania w stylu „Basia i…”, czyli ze zdecydowanie większą ilością tekstu (zdania są proste i dość krótkie, ale zdarzają się np. dwie strony bez obrazka). W centrum jest oczywiście Franek oraz jego codzienne smutki i radości. Opowiadania te były publikowane w miesięczniku „Mamo, to ja”.
Wydawnictwo Egmont
Cena: KLIK
Wielka księga. Basia
Od tego zbioru rozpoczęliśmy naszą przygodę z sympatyczną rodzinką. Aż 28 historii rozgrywa się na przestrzeni całego roku, dzięki czemu możemy wracać do wybranych opowiadań w zależności od pory roku. Tosia lubi wracać zwłaszcza do tekstów o bakteriach, wietrze, plaży i niespodziance :) Historie o Basi, Franku i pozostałych członkach rodziny mają to do siebie, że się nie nudzą, nawet czytane po raz dziesiąty, przynajmniej nam.
Opowiadania te były publikowane kilka lat temu w miesięczniku „Dziecko”.
Wydawnictwo Egmont
Cena: KLIK
Basia i przyjaciele. Anielka oraz Basia i przyjaciele. Antek
Nasze najnowsze pozycje Zofii Staneckiej i Marianny Oklejak kupione trochę na zaś. Świetnie nadadzą się dla odrobinę starszych czytelników, gdyż i tekstu jest troszkę więcej, i przede wszystkim, treść poważniejsza, dojrzalsza. Ogromny plus za trafny opis emocji. Dla prawie 3-letniej Tosi jeszcze za trudne, ale przyznam, że sama przeczytałam z dużą przyjemnością i cieszę się na myśl, że czekają na odpowiedni moment na półce. Jeśli jeszcze nie znacie, to możecie śmiało kupować w ciemno.
Wydawnictwo Egmont
Anielka: KLIK
Antek: KLIK
Basia i zwierzaki
Perełka. Wyjątkowy projekt, będący w połowie książką, a w połowie szablonami zwierząt do wycięcia i stworzenia własnej zagrody z pokaźnym stadem dinozaurów, koni, żółwi , fok, słoni i innych zwierząt. Genialne jest to, że Basia, Janek i Franek w tym opowiadaniu… wycinają dokładnie te same postacie! Pierwszy raz się spotkałam z takim wydaniem i jestem zachwycona. Wyobraźcie sobie radość Tosi, kiedy po przeczytaniu nowej opowieści z życia Basi mogła robić dokładnie to co ona! W skład tego kreatywnego zestawu wchodzą nie tylko szablony zwierząt (w sumie aż 68) i zagrody, ale też mnóstwo małych naklejek do ozdabiania zwierząt, dzięki czemu zabawa z książka trwa bardzo długo. My czytamy fragment opowiadania i przygotowujemy kolejne zwierzątko prawie codziennie, Tosia bawi się kartonowymi postaciami bardzo intensywnie :) Myślę, że jeszcze długo będziemy wracać do „Basi i zwierzaków” – prawdziwa frajda zacznie się, gdy mała będzie potrafiła wycinać samodzielnie. Samo opowiadanie (dłuższe niż zwykle – ma 23 strony) jest też świetne – przypomina, że nie musi być idealnie, żeby było wspaniale.
Wydawnictwo Egmont
Cena: KLIK
Czego nam jeszcze brakuje?
Ano, jak to zwykle bywa, zupełnych podstaw, czyli sedna serii o Basi – wszystkich dotychczasowo wydanych zbiorów „Wielka księga przygód. Basia”. Ostatnio tak się zakręciłam, że zamiast jednej z nich zamówiłam ponownie „Wielką księgę Basia”;) Koniecznie musimy to nadrobić, bo czeka na nas wiele fantastycznych opowiadań o tej zwyczajnej – nadzwyczajnej rodzince.
Poza tym wydane zostały też poboczne serie z Basią w roli głównej, takie jak wspomagające naukę czytania, liczenia, pisania itp. zeszyty aktywizujące „Basia uczy”, „Basia uczy i bawi” przeznaczone dla dzieci w wieku 2-5 lat.
Myślę, że wkrótce nasze Basiowe zasoby się znów powiększą!
Lubicie Basię, Franka i resztę rodzinki? Które opowiadania najczęściej czytacie dzieciom?