Sprzątanie nigdy nie sprawiało mi frajdy, choć uwielbiam czysty, posprzątany dom. Założę się, że masz podobnie :) Dlatego ułatwiam sobie sprzątanie jak mogę najbardziej.
Co jakiś czas korzystam z pomocy pani, która do nas przychodzi i doprowadza dom do ładu, ale przecież bałagan robi się codziennie, w każdej minucie i sekundzie. No chyba, że dzieci śpią ;) Więc to nieprawda, że jak korzystasz z pomocy, to już tylko kawka, książka i kanapa na Ciebie czekają ;) A szkoda :D
Jak sobie ułatwiam sprzątanie na codzień?
1. Po każdej kąpieli pod prysznicem ściągamy wodę.
Niby taki pikuś, niby takie nic, a różnica ogromna! Gdy tego nie robiliśmy, szyby kabiny były już po jednej kąpieli brudne, pewnie dlatego, że mamy twardą wodę.
2. Sprytnie odkurzam
Raz lub dwa razy w tygodniu włączam odkurzacz automatyczny, a na codzień w razie potrzeby kurz, piach, rozsypane okruchy odkurzam odkurzaczem bezprzewodowym ręcznym, który zawsze wisi na ścianie gotowy do działania. Mega oszczędność czasu! Choć przed puszczeniem odkurzacza automatycznego trzeba mieszkanie trochę przygotować – pozbierać drobne rzeczy z podłogi, kabelki, sprzątnąć zabawki, pootwierać drzwi itp.
3. Kwadrans sprzątania
W tygodniu często po powrocie męża z pracy i Tosi z przedszkola urządzamy sobie 15 minut sprzątania. Każde z nas ma za zadanie przez 15 min (w tym samym czasie!) sprzątać – cokolwiek zechce. Wszelkie przyjemności zostawiamy na potem, przez ten kwadrans skupiamy się tylko na sprzątaniu. Dużo przyjemniej i efektywniej się sprząta, gdy nie mamy na oku osób, które właśnie sobie odpoczywają :)

4. Od razu sprzątam drobne rzeczy
O ile łatwiej jest wyczyścić krzesełko do karmienia od razu niż po godzinie z przyschniętej już kaszki! Trwa to też znacznie krócej. Nauczyłam się od razu wkładać brudne naczynia do zmywarki i myć ręcznie to, czego do niej nie wkładam. Podobnie z przecieraniem płyty do gotowania, blatów i wyrzucaniu okruchów po śniadaniu.
5. Robię listy czynności
Najbardziej lubię wykreślanie zrobionych rzeczy, dzięki temu czuję, że nie tylko kręcę się po domu i coś tam ogarniam, ale wykonuję prace punkt po punkcie. Widzę ile już zrobiłam i jak bardzo lista się skraca. Od razu bardziej mi się chce, a raczej mniej nie chce ;)
6. Wszystko chowam
Nie kolekcjonuję żadnych „łapaczy kurzu”, figurek, ozdóbek itp. Na kuchennym blacie oprócz niezbędnych sprzętów nic nie stoi, w łazience wszystkie kosmetyki są pochowane. To bardzo ułatwia sprzątanie.
7. Oddaję, sprzedaję, wyrzucam
Regularnie oddaję, sprzedaję, wyrzucam to, czego już nie potrzebujemy. Ubrania, których już nie założę, książki, do których nie zamierzam wracać, rzeczy po dzieciach.
A Ty jakie masz sposoby na szybsze i łatwiejsze sprzątanie?
