Jesień to moja ulubiona czytelniczo pora roku – wychodzi tyle wspaniałych nowości! Najchętniej kupiłabym je wszystkie, a wpisy książkowe pojawiałyby się co drugi dzień. Jednak wtedy chyba mąż pogoniłby mnie z domu z torbami, książkami :D Hej, ale nie wszystkie książki trzeba kupować – dziś na przykład mam do rozdania świeżutkie, pachnące jesienią nowości dla dzieci – dla 4 osób!
Co jakiś czas zastanawiam się, czy lepiej publikować wpisy z mniejszą ilością książek – ale częściej, czy odwrotnie :D Daj znać w komentarzu jak wolisz. Na październik zaplanowałam 3 wpisy książkowe – ten jest pierwszy, drugi będzie o świetnych książkach DLA RODZICÓW, a pod koniec października pokażę kolejne nowości, które już do mnie idą (m.in. Basia, zwierzęta, Muminki, Kraina Lodu – na listopad przypada premiera Krainy Lodu 2 – kto się wybiera?)
Domki i Rycerz na zamku, H.Dexet + KONKURS!
Kolejne cudne książki Hectora Dexeta! Jego poprzednią książkę „Ciało człowieka” znam na pamięć, bo Helenka kazała ją sobie czytać przed snem przez kilka dobrych tygodni. Teraz przyszła kolej na „Domki” i „Rycerza na zamku”. Łączy je gruby, „dziecioodporny” papier, pomysłowe wycięcia i poczucie humoru.
W pierwszej z nich zobaczymy, jak różne potrafią być domki – na wsi, w mieście; przyjrzymy się domkowi ślimaka, żaby, wiewiórki, zajrzymy do gniazda piskląt oraz pszczół, sprawdzimy, kto mieszka w zamku.
„Rycerz na zamku” to świetna, klimatyczna, wycinana opowieść o życiu rycerza, w której pojawia się i bitwa, i uczta, i smok. Dzieci dowiedzą się, jakie są atrybuty rycerza, co powinien umieć, jak wygląda codzienne życie w zamku i zagrożenia, czyhające na mieszkańców.
Wydawnictwo Mamania
Dostępne tutaj: Domki, Rycerz na zamku
A teraz niespodzianka!
*** KONKURS***
Mam dla Was 4 książki do rozdania – po dwie z nowości wydawnictwa Mamania – „Domki” i „Rycerz na zamku”. Zasady jak zwykle mega proste.
Napisz w komentarzu do tego wpisu (tak, tylko na blogu), którą książkę chcesz wygrać i dlaczego :) Konkurs trwa do 22. października, wyniki w ciągu 3 kolejnych dni pojawią się w tym wpisie. Poinformuję o tym na FB: Mama Carla – jeśli jeszcze nie polubiłaś, to zrób to teraz, żeby nie przegapić ;) W przypadku braku odzewu, po 3 dniach wybieram kolejnych zwycięzców. Wysyłka nagród przez wydawnictwo na terenie Polski.
PS. Jedna uwaga – mam alergię na konkursowe wierszyki ;)
Wyniki konkursu!
Bardzo dziękuję wszystkim za udział w konkursie, z prawdziwą przyjemnością czytałam Wasze odpowiedzi. Jak zawsze bardzo trudno było mi wybrać zwycięzców, choć tym razem mogłam nagrodzić aż 4 osoby :)
Książka „Domki” powędruje do: MamaAdasia i Kornelia Rosa
Książka „Rycerz na zamku” trafi do: Anita Maziarz i Gosia.ke
Serdecznie Wam gratuluję, dziewczyny! Napiszcie proszę do mnie na mamacarlablog@gmail.com
Jeśli nie wygrałyście – nie przejmujcie się, w przygotowaniu już następne konkursy! ❤
A teraz kolejne świetne nowości!
seria Uniwersytet malucha: Fizyka kwantowa, Chemia organiczna, Teoria względności, Ch.Ferrie
Hit tej jesieni! Seria, o której zrobiło się głośno – i nie bez przyczyny. Autor, Chris Ferrie jest fizykiem i ojcem czwórki dzieci. Podjął się niełatwego zadania, jakim jest przybliżenie trudnych zagadnień naukowych w przystępny sposób dzieciom praktycznie w każdym wieku. Niech Cię nie zwiodą kartonowe strony tej serii i dopisek „dla maluchów” – ja bym powiedziała, że są to książki dla dzieci +5, a nawet starszych, znacznie starszych!
Niedawno na blogu pokazywałam inną serię „naukowych kartonówek” dla dzieci – i o ile tamte faktycznie nadadzą się dla 2-3 latków, tak ta seria skierowana jest do starszych dzieci. Przede wszystkim zagadnienia naukowe są przedstawione bardziej szczegółowo, pojawiają się pojęcia abstrakcyjne, trudne terminy. Dopisek „dla maluchów” jest po prostu mylący. Ale nie szkodzi. Książki są na tyle świetne (i wytrzymałe), że spokojnie poczekają sobie kilka lat, aż maluchy staną się starszakami ;)
W tej serii mamy przedstawione zagadnienia z dziedziny Fizyki kwantowej (pojęcie atomu, elektronu, energii), Teorii względności (masa, zakrzywienie przestrzeni, czarna dziura, fale grawitacyjne) i Chemii organicznej (łączenie atomów, cząsteczki, wzory chemiczne). A wszystko naprawdę świetnie i prosto wytłumaczone – wiem coś o tym, zdawałam maturę z chemii! :D
Wydawnictwo Media Rodzina
Dostępne tutaj: seria Uniwersytet malucha
„Ohyda. Mała księga obrzydliwości” E.Figueras, G.Beullier
W życiu większości rodziców przychodzi ten czas, kiedy muszą się zmierzyć z zajawką swoich dzieci na takie tematy jak: gluty, kupy, siki, smarki, bąki itd, mogłabym długo wymieniać :D Można cierpieć w milczeniu, można prosić, błagać, upominać, a można też wykorzystać ten okres i podsuwać wartościowe książki, które pod zasłoną tych wszystkich „obrzydliwości” przekazują mnóstwo użytecznej wiedzy.
I taka właśnie jest nowość wydawnictwa Babaryba „Ohyda. Mała księga obrzydliwości”. Dzieci dowiedzą się z niej do czego potrzebna jest ślina ślimakowi, dlaczego gniazda dudków śmierdzą kupą na znaczną odległość, po co goryle dłubią w nosie… Każda strona przepełniona jest ciekawostkami z życia przeróżnych zwierząt, i to takimi, które uwielbiają kilkulatki! Podczas lektury co chwilę wołają „o fuuuu!”, ale nie chcą się oderwać od ksiażki (a potem zaskakują babcie i dziadków historyjkami o zwierzęcych kupach, siuśkach i innych takich ;) ).
Wydawnictwo Babaryba
Dostępna tutaj: Ohyda. Mała księga obrzydliwości
A teraz czekam na Wasze zgłoszenia konkursowe!