Czy wiecie co to są maskonury? Jeśli nie, to jeszcze kilka miesięcy temu mogłabym Wam przybić piątkę. Teraz o maskonurach wiem, chcąc nie chcąc, sporo. To urocze morskie ptaki o przepięknych dziobach, które potrafią świetnie latać, pływać i nurkować. Zamieszkują wyspy i wybrzeża północnego i środkowego Atlantyku. Kopią sobie norki i w nich śpią… Czemu o tym piszę?
A no, czas świetności świnki Peppy i Tomka z przyjaciółmi mamy już za sobą. Teraz jedynym możliwym wyborem bajki dla Tosi jest Puffin Rock – irlandzka animacja z maskonurami w roli głównej. Przyznam szczerze, że razem z tatą Tosi szczerze odetchnęliśmy. Mieliśmy już serdecznie dość sympatycznej świnki, a zastępstwo jest naprawdę świetne. Bajka jest przepiękna, stonowana i spokojna. Zwierzęta (maskonury, ryjówka, foka, sowy, kraby i inne) są przedstawione jak ZWIERZĘTA wraz z ich typowymi zachowaniami. Oczywiście, główni bohaterowie ze sobą rozmawiają i przejawiają sporo zachowań i emocji ludzkich, ale nie chodzą w ubraniach, nie jeżdżą do pracy itp. W bajce zawarta jest naprawdę spora dawka wiedzy. Tu macie trailer:
Czemu by tej dawki jeszcze nie zwiększyć? Moją pierwszą myślą było oczywiście wyszukanie w internecie hasła „maskonury”, jednak chcąc dać córce dobry przykład, namówiłam ją do poszperania w naszych książkowych zbiorach i… udało się :) Odnalazłyśmy te sympatyczne wodne ptaki w jednym z naszych najnowszych nabytków – Atlasie przygód zwierząt”, wydanym przez Naszą Księgarnię. I faktycznie, znalazłyśmy sporo nowych ciekawostek o maskonurach, a przy okazji wyszukałyśmy też płomykówki i foki.
To nie jest typowy przegląd zwierząt. W Atlasie oprócz lekko podanych informacji ogólnych znajdziemy mnóstwo zabawnych i interesujących ciekawostek, ilustracji i historyjek, dzięki czemu książka wciąga niesamowicie. Nim się zorientowałam, minęło pół godziny. Każde zwierzę lub grupa zwierząt przedstawione jest w zupełnie inny sposób.
Warto też wspomnieć o gabarytach książki, zobaczcie same, to prawdziwa księga! A zarazem bogate źródło wiedzy akceptowalne nawet przez 3-latków :)
PS. Po tym, jak zaspokoiłam (przynajmniej chwilowo) ciekawość Tosi, miałam nadzieję, że na wieczorną bajkę wybierze coś nowego (nawet najlepsza bajka katowana przez kilka miesięcy codziennie może się czasem znudzić)… Myliłam się… Jak zwykle wybrała Puffin Rock ;)