MAMA W KUCHNI

Koktajl Shreka na mleku sezamowym

Codziennie pijemy świeże soki owocowe i warzywne. O ile nie muszę namawiać córki do tych w kolorze pomarańczowym i czerwonym, to zielonych pić nie chce. A raczej… nie chciała, bo znalazłam na nią sposób – koktajl Shreka!

W życiu matki kreatywność jest bardzo ważna, jesteśmy w tym dobre, bo trenujemy codziennie. Malinowe uśmiechy na owsiance, kanapkowe ludziki, zawody w jedzeniu winogron. A to tylko przykłady ze śniadania  Później jeszcze weselej, ale pozostańmy przy tematach spożywczych :)

Bardzo zależało mi na tym, żeby Tosia przekonała się do zielonych koktajli. Tyle wartościowych warzyw można w nich przemycić! Więc zaczęłam kombinować. Tak trafiłam na książkę „Uczta dla maluszka” Katarzyny Błażejewskiej-Stuhr i Moniki Mrozowskiej i ich Deser Shreka. Pomyślałam  że to jest to. Pewnej soboty po długich pertraktacjach włączyłam na Netflixie krótką bajkę o Shreku (zamiast ulubionego Psiego Patrolu) i przygotowałam zielony koktajl z przepisu tych dwóch niezwykłych kobiet.

Udało się! Koktajl zasmakował, a ja od tamtej pory zaczęłam przyrządzać jego przeróżne warianty – ze szpinakiem, ogórkiem, cytryną, a nawet jarmużem. Wszystkie oczywiście nazywam shrekowymi :) A oryginał przygotowuję tak (zmieniłam proporcje, żeby wyszedł koktajl, a nie deser):

Przepis na Koktajl Shreka (Deser Shreka)

pół awokado

1 banan

400 ml domowego mleka sezamowego

sok z połówki wyciśniętej cytryny

Wszystkie składniki miksujemy w blenderze :)

A jak zrobić mleko sezamowe? Nic prostszego, serio!

Przepis na domowe mleko sezamowe

100 g sezamu

1 l wody

łyżeczka miodu

Sezam zalewamy 300 ml wody i odstawiamy na noc. Potem dolewamy resztę wody i miksujemy w blenderze. Na koniec przesączamy przez gazę i dodajemy miód. Ja nie miałam gazy, ale świetnie sprawdziło się bardzo drobne sitko (takie jak do cukru pudru).

W książce „Uczta dla maluszka” znalazłam dużo więcej ciekawych przepisów dla dzieci (i nie tylko). Posortowane są według wieku, od którego autorki rekomendują włączenie ich do diety maluszka (począwszy od 7. miesiąca), podane są często warianty i zamienniki a także odniesienia do przepisów, w których można wykorzystywać powstałe półprodukty.

To nie tylko książka kucharska, ale przede wszystkim konkretny i ciekawie napisany przewodnik o zdrowym rozszerzaniu diety maluszka. Znajdziemy tu mnóstwo informacji o różnych grupach produktów, a także sposoby na niejadka i główne przyczyny problemów z jedzeniem. Same konkretne informacje, podane jasno i przystępnie!

Do kupienia tutaj: Uczta dla maluszka


Mogą Ci się spodobać