Jakie gry wspomagają rozwój małego dziecka? Które zabawy oprócz ćwiczenia zdolności manualnych, koncentracji i cierpliwości zapewnią też mnóstwo świetnej zabawy i zajmą na dłużej? Poznajcie 3 nasze hity! Najlepsze gry dla 2-latków.
Postępy mojej córki nieustannie wprawiają mnie w osłupienie. Rok temu zaczęła chodzić, dziś już biega i podskakuje. Jeszcze niedawno sukcesem były pierwsze słowa, dziś czasem trudno ją przegadać. Postępy ruchowe ścigają się z umysłowymi. A ja czasem nie nadążam.
Zapominam, że mam w domu małą pannicę, bo w mojej głowie Tosia to wciąż taki tyci maluszek. Daję jej niegdyś ulubione klocki i widzę, że już są dla niej nudne, w 5 sekund układa z nich wysoką wieżę, segreguje kolorami i wrzuca do pudełka przez odpowiednie otwory w pokrywce. Pikuś. Widzę, że potrzebuje stale nowych wyzwań, nowych zabawek, gier i aktywności.
Opowiem Wam dziś o 3 świetnych grach z serii Sowa Mądra Głowa od wydawnictwa Alexander, którymi ostatnio Tosia bawi się najchętniej i najczęściej.
1. Gra dla 2-latka: Nawlekaj nie czekaj
Gra teoretycznie przeznaczona dla dzieci w wieku +3 lata, jednak polecam kupić znacznie wcześniej, o ile Wasze dzieci nie mają skłonności do wkładania małych przedmiotów do buzi. W zestawie znajdują się 3 sznurki zakończone supełkiem, 18 kulek w sześciu kolorach, klepsydra, zestaw 55 kart i mnóstwo żetonów. Cała zabawa polega na nawlekaniu kulek na sznurki. Z maluchem najpierw ćwiczymy samo nawlekanie, potem stopniowo możemy wprowadzać proste polecenia związane z kolorem kulek, a następnie wykorzystywać karty z różnymi układami kulek. Tosia każdego dnia nawleka kulki na sznurek i przynosi mi korale :) Uwielbia to!
Starszym dzieciom możemy już wprowadzać element rywalizacji i gry na czas. Dzieci (albo rodzic z dzieckiem) losują kartę i nawlekają kulki na sznureczki, kto pierwszy, ten zdobywa żetony. Zabawę uatrakcyjni klepsydra i ograniczony czas na wykonanie zadania.
Dodajmy tylko woreczek na kulki i mamy wersję podróżną gry, którą możemy zabrać wszędzie ze sobą.
Gra świetnie wpływa na motorykę małą, dziecko ćwiczy zdolności manualne, kojarzenie i zapamiętywanie. Jeśli Wasz maluch ma trudności z usiedzeniem na miejscu przez dłuższą chwilę, zabawa w nawlekanie będzie dla niego świetnym treningiem skupienia i cierpliwości. Oprócz samego nawlekania wraz z Tosią znalazłyśmy mnóstwo sposobów na kreatywne wykorzystanie kulek – doskonalimy na nich rozpoznawanie kolorów, liczenie, tworzenie korali i… rozrzucanie ich dookoła :)
Grę można nabyć w bardzo przystępnej cenie TUTAJ.
Absolutny must have każdego malucha!
2. Gra dla 2-latka: Zwierzątka. Rysowanie – zmazywanie
Kolejny zestaw i kolejny hit. W pudełku znajdziemy 14 dwustronnych kart (czyli aż 28 plansz!) oraz flamaster z końcówką do ścierania. Na każdej karcie znajduje się jakieś zadanie do wykonania – należy na przykład narysować chmurkę łącząc kropki, namalować pieskowi sweterek, czy przejść labirynt. Zadania są różnorodne i z pewnością zainteresują każdego malucha. Po ich wykonaniu następuje kolejna atrakcja – wycieranie kart specjalną końcówką flamastra.
Tosia na razie skupia się głównie na mazaniu pisakiem po kartach, jednak zachęcam ją już też do wykonywania prostych poleceń. Naszą ulubioną planszą jest ta z obrazkiem kotka, pieska, królika, do których należy przyszeregować odpowiednie jedzonko – kość, marchewkę i rybę. Tosia bez trudu przyporządkowuje marchewkę do królika i kość do psa, jednak na pytanie „Kto je rybkę?” odpowiada niezmiennie: „Tosia!” :) Trudno się nie zgodzić!
Ten zestaw będzie też świetnym prezentem – jest niedrogi (do kupienia TUTAJ), ładnie zapakowany w kartonowe pudełko, pomysłowy i na pewno trafiony. Znacie dziecko, które nie lubi rysować i rozwiązywać zagadek?
3. Gra dla 2-latka: Wzory kształty kolory
Ten zestaw zaskoczył mnie chyba najbardziej. W pudełku znajduje się 12 kompletów puzzli, składających się z 3 części – pierwsza to zwierzątko, druga to specyficzny wzór jego ubarwienia (jak paski zebry, czy cętki geparda), a trzecia to określony kształt (koło, trójkąt, gwiazda itp.) wyjmowany z drugiego puzzla. Zobaczcie same:
Dodatkowo w zestawie znalazła się plansza, pionek, kostka i instrukcja wraz z propozycjami aż 9 różnorodnych gier.
W zasadzie każda nasza zabawa tymi puzzlami jest inna. Dopasowujemy charakterystyczny wzór do zwierzaków, naśladujemy odgłosy, uczymy się nowych kształtów, przyporządkowujemy je do reszty elementów. Innym razem opowiadam Tosi krótkie historyjki związane ze zwierzakami, kładziemy odpowiednie figury na obrazki na planszy, odrysowujemy puzzle z pustym środkiem i małe figury.
Po kilku dniach takich zabaw Tosia zaskoczyła nas wszystkich, wyszukując i nazywając figury w swoim otoczeniu oraz oznajmiając, że narysowała na tablicy „koło”. Jasne, był to bardzo zygzakowaty okrąg, ale okrąg! Duma dziecka i rodziców była ogromna.
Do kupienia w super cenie TUTAJ.
Przed każdym zakupem nowej zabawki dla Tosi zadaję sobie kilka pytań:
- Czy ta zabawka/gra jest rozwijająca?
- Czy jest estetyczna?
- Czy jest trwała?
- Czy mój portfel (czyt. mąż) nie będzie protestował?
W przypadku gier z serii Sowa Mądra Głowa odpowiedzi na wszystkie pytania są twierdzące (na ostatnie w zasadzie brzmi: „Nie, nie będzie” ;) ). Coś czuję, że gry z tej serii będą towarzyszyły Tosi przez kilka następnych lat – upatrzone mam już zestawy dla starszych dzieci: do treningu pamięci, liczenia, nauki literek, ortografii i kilka innych. Seria jest niesamowicie rozbudowana, z łatwością znajdziecie niedrogie i rozwijające gry też dla starszych dzieci.
Razem z Tosią polecamy!
