W ostatniej ankiecie na FB pytałam Was, jaki prezent dla dziecka chciałybyście wygrać – grę, książkę czy puzzle. Gra i książka szły łeb w łeb, na ostatniej prostej ta pierwsza została nr 1. Dziś więc pokażę Wam fantastyczną, rodzinną grę, w którą gramy prawie co wieczór i którą możecie wygrać! :)
To prawdziwie… WYBUCHOWA gra :)
W „Tik Tak Bum” w wersji Junior gramy całą rodziną w leniwe niedzielne poranki, gdy mamy mnóstwo czasu, ale też wieczorami w tygodniu gdy już prawie pora spać i rano przed przedszkolem, kiedy czas nagli. To gra błyskawiczna i bardzo elastyczna – praktycznie nie wymaga żadnego przygotowania, wyjaśnienie zasad trwa minutę, można zacząć natychmiast.
W pudełku znajdziemy 110 kart i… bombę, która jest tutaj najważniejsza i stanowi największą atrakcję dla dzieci. Podczas rozgrywki gracze mają za zadanie wypowiadanie słów, które im się kojarzą z obrazkiem na karcie. Robią to po kolei, wymieniając się bombą, aż skończy się czas, czyli bomba wybuchnie :) Gracz, który trzymał ją wtedy w rękach zatrzymuje kartę. Gra kończy się, gdy jeden z graczy zbierze 5 kart lub w dowolnym innym momencie. Dzięki temu rozgrywka może trwać zarówno kilka minut jak i znacznie dłużej. To bardzo pomocne w przypadku małych dzieci, które mają 100 pomysłów na minutę.
Gra trenuje spostrzegawczość, kreatywność, umiejętność logicznego myślenia, poszerza zasób słownictwa i ćwiczy abstrakcyjne myślenie. A to wszystko pod presją czasu, bo bomba wciąż tyka i nie wiadomo kiedy nastąpi wybuch. To jest właśnie najfajniejsze – bomba wybucha w losowym czasie od uruchomienia – od 10 do 60 sekund.
To gra z rzadkiego rodzaju tych, które są świetne dla dzieci, a jednocześnie nie nudzą dorosłych. Z powodzeniem może w nią grać kilka pokoleń i każdy spędzi miło czas. Dzięki kilku wariantom rozgrywki (np. wypowiadanie słów po angielsku, w porządku alfabetycznym, drużynowo) „Tik Tak Bum” można dodatkowo urozmaicić lub utrudnić.
Na początku wydawało mi się, że bomba tyka nieco za głośno, jednak zmieniłam zdanie już przy pierwszej grze z Tosią. Okazuje się, że emocje (nie tylko dziecka ;) ) podczas rozgrywki są tak duże, że słowa wręcz wykrzykujemy, a śmiechy i piski sprawiają, że głośności bomby wcale się nie odczuwa.
Nie dajcie się zwieść wielkości pudełka z grą – karty i bomba z łatwością mieszczą się w znacznie mniejszym pudełku lub woreczku i idealnie nadają się do wzięcia ze sobą na wycieczkę, piknik czy wypad za miasto. Gra przeznaczona jest dla dzieci w wieku 5+, ale myślę, że już dla 4-latków będzie bardzo ciekawa i wciągająca.
Wydawnictwo Piatnik
Grę kupicie TUTAJ.
A teraz obiecany konkurs!
Chcecie wygrać tę fantastyczną grę? Nic prostszego! Napiszcie w komentarzu pod tym wpisem lub w dedykowanym poście na Fb z kim będziecie w nią grać :)
Konkurs trwa do 11.09. Wyniki podam w ciągu 3 kolejnych dni.
Wysyłka nagrody tylko na terenie Polski.