5:30. Jak w zegarku. Dzień w dzień o tej porze budzi się Helena. I nie ma zmiłuj. Mleczko? lulanie? Zapomnij, matko! Czas na zabawę! O tej porze myślę tylko o jednym… Nie, wcale nie o zmianie planów malucha, bynajmniej. Na pierwszą drzemkę Helenki będę musiała poczekać jakieś 3 godziny. Tak, poranne 3 godziny zabawy z radosnych, ciekawym zawartości każdej…
Browsing Tag