Trudno jest mieć kilka lat. Złość, strach, rozczarowanie, smutek, radość i wiele innych emocji atakuje z każdej strony, przejmuje kontrolę nad małą główką i ciałkiem. Codziennie próbuję pomóc mojemu dziecku zrozumieć o co chodzi, dlaczego tak dziwnie się czuje, co to za niezrozumiałe uczucia… Dlaczego w jednej chwili jest wesołe, a w następnej złe? Dlaczego tak często czuje złość i frustrację?
Krzyki, płacze, awantury o to, że gruszka była pokrojona w zbyt krótkie paseczki, a miś na obrazku niebieski, a nie zielony. Złość, bo trzeba iść spać i zazdrość, bo mama wzięła na ręce inne dziecko. Która mama kilkulatka tego nie zna?
Z każdym rokiem, a nawet miesiącem widzę, jak moja córka coraz bardziej próbuje zrozumieć targające ją emocje i staram się ją w tym wspierać jak potrafię najlepiej.
Najważniejsza jest rozmowa i nazywanie emocji. Może brzmi to dziwnie, gdy mówię: „Rozumiem Tosiu, jesteś zdenerwowana, chrupek spadł na ziemię, się pobrudził i mamusia już nie chce Ci go dać. Jesteś smutna i rozczarowana, bo bardzo byś chciała zjeść chrupeczka, a mama nie może Ci go dać, bo się pobrudził, a nie mamy więcej”. Na początku takie stwierdzenia wydawały mi się trochę sztuczne, jednak to naprawdę działa!
Każdy człowiek przecież boi się najbardziej tego, co nieznane i niezrozumiałe. Wystarczy pomyśleć, jak te trudne emocje wpływają na nas, dorosłych, ile razy sobie z nimi nie radzimy, płaczemy w poduszkę, krzyczymy w myślach z bezsilności. A co dopiero taki maluszek!
Oczywiście nie zawsze mam czas i chęć na takie monologi. Zauważyłam jednak, że dzięki takim komunikatom Tosia znacznie szybciej się uspokaja, akceptuje trudną dla niej sytuację, daje się wciągnąć w rozmowę, docieka przyczyn, stara się zrozumieć różne zależności (Dlaczego nie mogę zjeść brudnego chrupeczka? Co to są bakterie?), szuka rozwiązania problemu (Kup mi nowe chrupki w sklepie!). Coraz częściej wynika z tego rozmowa, a nie awantura.
Jestem z niej bardzo dumna. Ma niecałe 3 lata, a już zaczęła opowiadać o swoich uczuciach.
– Zawstydziłam się mamusiu…
– Trochę się zezłościłam.
– Jest mi trochę smutno, chcę się przytulić…
Często sięgamy też po książki, które przybliżają temat emocji i uczuć, przedstawiają konkretne problemy, czy bardziej ogólnie mówią o tym, czym jest miłość, radość, strach, złość. Wprowadzają wiele nowych sytuacji i problemów, które na bieżąco podczas lektury intensywnie omawiamy, jak na ciekawą 3-latkę przystało. Uwielbiam te książki! Dzięki nim dziecko wiem, że nie jest samo w przeżywaniu różnych trudnych uczuć, że to normalne i że każdy czasem jest zły, smutny, zazdrosny. Takie książki budują wiarę w siebie i szacunek do emocji innych ludzi.
Chciałabym Wam polecić kilka książek, które moim zdaniem powinny się znaleźć w biblioteczce każdego przedszkolaka, a nawet i starszego dziecka. Książek, które polecam śmiało każdej mamie i bez których nie wyobrażam sobie naszych wieczorów. Oczywiście rozpisałam się co nie miara, więc dziś przedstawię Wam tylko część naszych ulubionych pozycji, a resztę pokażę w kilku kolejnych wpisach, dzięki którym powstanie cykl pięknych, mądrych i potrzebnych książek dla dzieci.
W moim sercu. Księga uczuć, J.Witek, C.Roussey
Wspaniała. Przepiękna. Niesamowita. Tak można by w skrócie opisać tę książkę. Prostym, ale barwnym językiem przedstawia uczucia, które często się pojawiają w małym serduszku. Złość, strach, radość, smutek, a przede wszystkim… bałagan, bo przecież te wszystkie emocje mieszają się ze sobą i czasem nie wiadomo, które przeważają.
Każda strona ma w środku wycięte serduszko, które razem tworzą tęczowe, pełne barw i uczuć serce. Genialny pomysł! Taka forma, oprócz znaczenia symbolicznego jest też świetną atrakcją dla małych, ciekawych rączek.
Książka jest przepięknie zilustrowana, przejrzysta, pełna humoru i po prostu mądra. Must have każdego przedszkolaka, a nawet dwulatka.
Wydawnictwo Mamania
Do kupienia TUTAJ
Miłość, A. Desbordes, P. Martin
Kolejna perełka. Za każdym razem, gdy czytam ją Tosi, mam łzy wzruszenia w oczach. To przepiękna opowieść o tym, jak bardzo mama kocha swoje dziecko, zawsze, wszędzie, w każdej sytuacji. Pokazuje również, że mama ma prawo do odpoczynku, do spędzenia czasu tylko z tatą, a dziecko może czasem łobuzować, może szukać swojej własnej ścieżki, rozwijać się i uniezależnić.
A miłość jest stała, nie znika, nie zmniejsza się w żadnej sytuacji, to taka skała, na której można budować własną niezależność, ciepły dom, do którego można zawsze wrócić, choćby na zewnątrz wiały wiatry i piasek sypał po oczach. „Miłość” uczy szacunku do siebie, do rodzica, do własnych emocji. Pokazuje, że każdy ma prawo do gorszego dnia, bycia smutnym, złym, do porażek i kłótni. A miłość trwa. Na zawsze.
Uwielbiam! Pokochacie i Wy. Polecam x 100! Książka absolutnie bez granic wiekowych, powinna się znaleźć w każdym domu. Cudowny pomysł na prezent dla każdego rodzica i dziecka.
Wydawnictwo Entliczek
Do kupienia TUTAJ
Nawet nie wiesz jak bardzo Cię kocham, S. McBratney, A.Jeram
Nasz hit do usypiania. Krótka, zabawna i mądra opowieść o dwóch zającach – małym i dużym, które szukają słów, żeby wyrazić ogrom swojej miłości. Jak daleko sięga to uczucie? Czy miłość można zmierzyć?
Mały zajączek próbuje powiedzieć najdokładniej jak potrafi wyrazić jak bardzo kocha większego zająca, używając porównań „Kocham Cię tak bardzo jak…” Większy zając podejmuje dialog i z ciepłem i zrozumieniem opowiada o ogromie swojej miłości. To bardzo ważne, żeby starać się mówić o swoich uczuciach, próbować je wyrazić, choć czasem słów i porównań brak…
Książka absolutnie uniwersalna, idealna zarówno do czytania niemowlakowi, jak i jako pierwsza lektura dla uczącego się czytać dziecka (dzięki dużej i przejrzystej czcionce). Za każdym razem jak czytam ją Tosi, automatycznie się wyciszam, mówię coraz spokojniej, ze wzruszeniem i uczuciem w głosie. Na końcu zajączek zasypia, co czyni tę książkę idealnym sposobem na wyciszenie dziecka po całym dniu pełnym emocji.
Wydawnictwo Egmont
Do kupienia TUTAJ
Wielka księga uczuć, G. Kasdepke
Prawdziwa encyklopedia uczuć i emocji dla nieco starszych dzieci (od przedszkolaków wzwyż). To w zasadzie 4 książki w 1, czyli:
„Tylko bez całowania! czyli jak sobie radzić z niektórymi emocjami” (poruszane tematy to: tęsknota, wstyd, zazdrość, gniew, wstręt, nuda, poczucie krzywdy i radość)
„Kocha, lubi, szanuje… czyli jeszcze o uczuciach” (miłość, nienawiść, pogarda, strach, smutek, poczucie winy, szczęście)
„Horror, czyli skąd się biorą dzieci” (tytuł mówi wszystko :) )
„Drużyna pani Miłki, czyli o szacunku, odwadze i innych uczuciach” (współczucie, sprawiedliwość, szacunek, wytrwałość, odwaga, uczciwość)
Bardzo się cieszę, że powstało wydanie zbiorowe, bo absolutnie każda z tych książek zasługuje na miejsce w biblioteczce dziecka. To zbiór zabawnych, pełnych akcji opowiadań o grupie rozbrykanych przedszkolaków i ich nauczycielce. Dodatkowo każdy rozdział zakończony jest radami dla dzieci i rodziców. Zachęcają one do podjęcia często trudnych tematów, zadania wielu ważnych pytań, dzięki którym pomożemy otworzyć się dziecku i poznamy lepiej jego problemy, smutki i radości.
Wydawnictwo Nasza Księgarnia
Do kupienia TUTAJ
Już niedługo przedstawię Wam kolejne super hiper książki o emocjach i uczuciach dla dzieci. Mam już stosik na co najmniej dwa solidne wpisy :)