MAMA W KUCHNI

Awaryjny deser z mascarpone

Masz czasem tak, że chcesz zrobić coś pysznego, ale nie masz czasu? Albo nie chce Ci się stać w kuchni dłużej niż 10 minut? Dostajesz cynk, że teściowie wpadną za pół godziny, a tu nie dość, że w domu bajzel, to nawet paczki ciastek do kawy nie ma?

Mam na to radę. A raczej przepis.

Oto mój deser dla prawdziwych leniwców.

Jedyne o czym trzeba pamiętać to to, żeby mieć w lodówce serek mascarpone. Albo dwa. O biszkoptach nie piszę, bo zakładam, że wszyscy rodzice mają żelazny zapas w szafce. I żadni późno zapowiedziani goście Ci niestraszni! Deser jest nie dość, że szybko, to jeszcze pyszny i nawet całkiem ładnie się prezentuje.

 

Najszybszy na świecie deser z mascarpone

(proporcje na 4 duże porcje lub 6 mniejszych)

2 serki mascarpone 250g

1 łyżka miodu (lub cukru)

2 jajka

biszkopty

kawa do nasączenia

kakao prawdziwe do posypania

IMG_4995a

A teraz czary-mary! Zaparzasz kubek mocnej kawy (może być mocna Inka, hahaha). Do miski wrzucasz serki, miksujesz z żółtkami i miodem (cukrem). W drugiej misce ubijasz białka ze szczyptą soli. Mieszasz jedno z drugim.

Pojedynczo, szybciutko nasączasz biszkopty w kawie i układasz po 2-3 np. w pucharkach do lodów (Zanim się ich dorobiłam przygotowywałam ten deser w szklankach do whiskey – stare dobre czasy!). Na to nakładasz porcję masy, tak żeby przykryła biszkopty. Na to znów biszkopty i znów masa. W zależności od tego jakich używasz pucharków (czy też szklanek) tyle warstw robisz. Im więcej warstw, tym lepszy deser! Kończysz zawsze masą serową, którą posypujesz prawdziwym kakao. Mniam!

Uwaga. Teoretycznie deser powinien stać kilka godzin w lodowce, ale tak naprawdę nie ma większej różnicy w smaku i spokojnie można jeść go od razu.

Uwaga nr 2. Z uwagi na surowiznę, korzystaj z jajek ze sprawdzonego źródła, przelej je wcześniej wrzątkiem.

 

Szybkiego smacznego!

IMG_4997a


Mogą Ci się spodobać