Jak skompletować idealną wyprawkę dla kota? Co kupić, gdy w naszym domu ma się pojawić kot? Albo… gdy właśnie nieoczekiwanie się pojawił?
Nie kupuj wszystkiego na hurra, tak naprawdę kotu nie jest wiele potrzebne. Choć kilka rzeczy jest niezbędne. Jeśli zastanawiasz się nad przygarnięciem lub kupnem kotka, zerknij na moja listę. Bardzo mi się przydała, gdy kilka lat temu zamieszkała z nami Popelka.
Poniżej znajdziesz też kilka słów o książce, którą warto przeczytać dziecku, jeśli w Waszym domu ma zamieszkać jakieś zwierzę, zwłaszcza kot lub pies.
Wyprawka dla kota – nasza lista
1. Karma – no tak, to oczywiste, prawda? Jeśli masz taką możliwość (czyli nie przygarniasz kotka z ulicy, tylko od innej osoby bądź kupujesz zwierzaka) koniecznie spytaj jaką karmę do tej pory jadł. Znajoma karma pozwoli zmniejszyć stres i wyeliminować ewentualne dolegliwości żołądkowe związane z nowym pożywieniem. Kupuj dobrej jakości karmę, to inwestycja w zdrowie kota.
2. Zabawki – na początek nie potrzebujesz wiele, ale warto kupić 2-3 zabawki dla kota, za pomocą których nawiążecie więź ze zwierzakiem i pomożecie mu spożytkować energię, zwłaszcza jeśli kotek jest młody :) Różne koty lubią różne rodzaje zabawek. To, co u nas się najbardziej sprawdza to bezpieczny laser-światełko, za którym Popelka uwielbia ganiać, wędka z myszką i wędka z piórkami.
3. Kuweta – jeśli chodzi o kuwetę to tu dużo zależy od kota. Generalnie polecam kuwetę dość sporą – zapobiegnie to nadmiernemu rozsypywaniu żwirku. Jednak jeśli przygarniasz kociaka, lepiej na początek kupić mniejszą i płytszą kuwetę. Dostępne są też kuwety zamykane, do których kot musi wejść, jednak wydaje mi się, że na początek najlepsza będzie klasyczna, otwarta. Kuweta powinna stać w ustronnym miejscu, z dala od misek. U nas kuweta stoi po prostu w łazience.
4. Transporter – to rzecz, o której wiele osób zapomina, albo kupuje na łapu capu, gdy koniecznie potrzebuje. Moim zdaniem warto od razu zaopatrzyć się w solidny transporter dla kota – przyda się przede wszystkim podczas wypraw do weterynarza czy ewentualnych wyjazdów. Niektóre koty kiepsko znoszą przewożenie i próbują wydostać się z transporterka, dlatego lepiej wybrać dobrej jakości sprzęt. Nigdy nie przewoź kota w aucie bez transportera – może wejść pod pedały lub ze strachu np. skoczyć na głowę kierowcy, wtedy o wypadek nie trudno.
5. Miski – wystarczą 3 miseczki – na wodę oraz na suchą i mokrą karmę. U nas najlepiej sprawdzają się miski porcelanowe.
6. Żwirek do kuwety – my kupujemy sylikonowy. Do wyboru jest też drewniany lub betonitowy. Nie kupuj jednak dużego zapasu żwirku, bo może się okazać, że Twój kot woli inny rodzaj…
7. Drapak – ha, i najważniejsze! Jeśli nie chcesz, żeby kot kompletnie zniszczył Ci meble i kanapę, koniecznie zaopatrz się od razu w drapak dla kota. Na początek nie musisz kupować super wymyślnego drapaka, wybierz taki ze średniej półki i zobacz, co Twój kotek lubi. Drapaki są przeróżne – rozbudowane drapako-domki, deseczki, proste maty do drapania. Tak czy inaczej – drapak to must have dla kota domowego.
8. Szczotka dla kota lub/i furminator – przydaje się zwłaszcza przy kocie długowłosym.
Przeczytaj dziecku, jeśli ma zamieszkać z Wami zwierzę. Jeśli nie – też przeczytaj!
Lubię książki dla dzieci, które w mądry i wrażliwy sposób podejmują trudne tematy, nie rezygnując z lekkości i pozytywnego klimatu. Z przyjemnością czytam je córce na dobranoc, bo wiem, że to jest czas, w którym mała jest w 100% skupiona na książce i nie przybiega co chwilę z nową.
„Pies i kot w leśnym zakątku” Elżbiety Pałasz to zbiór uroczych opowiadań o wyjątkowych przyjaciołach – psie Burku i kocie Perseuszu. Doświadczeniem, które ich zbliża do siebie jest bezdomność. Piesek został wypędzony przez swojego pana za wykopanie wielkiej dziury na grządce z groszkiem, a kotek, zazdrosny o nowego kociaka swojej pani, odszedł sam. Zdecydowanie jest to temat, który warto omówić z dzieckiem, a o którym często w natłoku codziennych spraw zapominamy.
Zwierzęta są bardzo smutne i nie wiedzą co robić dalej, aż szczęśliwym zbiegiem okoliczności spotykają się. Od tej pory stają się najlepszymi przyjaciółmi i wraz z wilczkiem Tutkiem i lwem Włochatem mają mnóstwo przygód. Każda z nich jest dobrze przemyślana przez autorkę i czasem delikatnie zahacza o ważny społecznie problem – samotność osób starszych, stereotypy, odrzucenie, traktowanie zwierząt.
Poważniejsze tematy pojawiają się niejako mimochodem, nie stanowią sedna opowiadań, nacisk zawsze położony jest na pozytywny przekaz i emocje. Dzięki temu książka świetnie wycisza i wprawia w dobry nastrój przed snem. A jeśli chcemy, możemy podjąć zasugerowany problem i porozmawiać o nim z dzieckiem. Takie 2 w 1 :)
Fajna jest też sama konstrukcja książki – każde opowiadanie zajmuje dokładnie dwie strony i zawsze zawiera ilustrację Elżbiety Jarząbek (przyjazną i pozytywną jak i tekst). Historyjki łączą się w całość, jednak każda ma zakończenie, dzięki czemu dziecko nie dopytuje wciąż: „Co było dalej? Czytaj mamo, czytaj!”.