POLECANE WNĘTRZA

Urządzasz pokój dla dziecka? Pamiętaj o jednej rzeczy!

Urządzanie pokoju dla dziecka jest bardzo przyjemne. Projektowanie, wybieranie łóżeczka, mebelków, zasłonek, dywanu, dodatków. Podział na strefy, kącik do zabawy, nauki, relaksu. To wszystko jest ważne i warto to przemyśleć, żeby pokój był funkcjonalny, ale jest coś ważniejszego.

Długo było to dla mnie oczywiste, ale okazuje się, że nie dla wszystkich. Kiedy pokazałam pokój Tosi we wpisie o tym, jak sprytnie urządzić pokój przedszkolaka, a także w drugim – o tym, jak utrzymać w nim porządek, zaskoczyły mnie niektóre uwagi.

Czy biblioteczka w pokoju dziecka jest bezpieczna?

Dużą uwagę przyciągnęła biblioteczka Tosi, która oczywiście nie jest w stylu Montessori – dziecko nie ma dostępu do wszystkich książek, bo jest po prostu za niskie. (W pokojach urządzonych zgodnie z pedagogiką Marii Montessori wszystkie przedmioty, zabawki, książki są ustawione na wysokości gwarantującej dziecku swobodny dostęp.)

Zaskoczyły (i przeraziły!) mnie uwagi o tym, że tak wysoka biblioteczka w pokoju dziecka jest niebezpieczna, bo może się na nie przewrócić. Dlaczego podkreśliłam „tak wysoka” i „w pokoju dziecka„? Bo nawet dużo niższa biblioteczka, komoda, szafa może być niebezpieczna. I nie tylko w pokoju dziecka, a w całym domu! Może, ale nie musi – wszystkie meble powinny być przykręcone do ściany! Dla mnie to było oczywiste.

Urządzając pokój dla dziecka, urządzając dom dla rodziny, trzeba pamiętać o bezpieczeństwie. Powtórzmy to raz jeszcze. Wszystkie biblioteczki (nieważne, czy stoją w pokoju dziecięcym czy w salonie), szafy, komody (też te niskie 3-szufladowe) i inne ciężkie meble powinny być przykręcone do ścian!

Komoda też może być niebezpieczna!

Dziecko może spróbować wspiąć się na biblioteczkę, to prawda. Ale może również wysunąć wszystkie ciężkie szuflady komody, co sprawi, że się ona po prostu przewróci na dziecko. Dzieci miewają głupie pomysły i jest to całkowicie naturalne.

Jako dziecko ustawiałam w swoim pokoju na stoliku krzesełko i wdrapywałam się na swoją szafę. Po co? Nie mam pojęcia. Lubiłam na niej siedzieć i patrzeć na pokój z wysoka (szafa miała jakieś 1,50 m), czułam dumę, że potrafię na nią wejść. Rodzice o tym nie wiedzieli, na szczęście nigdy z niej nie spadłam, ani ona się nie przewróciła. Nie była przykręcona do ściany, wtedy nikt tego nie robił…

Wszystkie biblioteczki, szafy i komody w domu powinny być przykręcone do ściany

Nie chodzi o to, żeby zachęcać dzieci do łażenia po meblach, ale nie wszystko jesteśmy w stanie przewidzieć, a dzieci bywają niezwykle pomysłowe.

Naszym zadaniem, jako rodziców, jest minimalizowanie ryzyka (i oczywiście rozmowy z dzieckiem, choć lepiej nie sugerować „nie wspinaj się po biblioteczce” ;) ).

Dlatego nie ważne, czy biblioteczka jest niska, czy wysoka, czy stoi w pokoju dziecka, czy w sypialni. Tak samo z szafami i komodami. WSZYSTKIE powinny być przytwierdzone do ściany. Przecież dziecko porusza się po całym domu, nie spędza całego dnia tylko w swoim pokoju pod czujnym wzrokiem rodzica ;)

Jeśli spodobał Ci się wpis, kliknij “Lubię to” na naszym fanpage’u: https://www.facebook.com/mamacarlapl/

Zapraszam Cię też do grupy Zorganizowanych Mam na FB: https://www.facebook.com/groups/zorganizowanemamy/


Mogą Ci się spodobać