Świerszczyk obchodzi w tym roku 75. urodziny! To nie tylko najstarszy polski magazyn dla dzieci, ale też zdecydowanie… najfajniejszy! Zobacz, co sprawia, że jest on wyjątkowy.
Pierwszy numer Świerszczyka ujrzał światło dzienne w maju 1945 roku. Niesamowite, prawda? To nie tylko najstarsze pismo dla dzieci w Polsce, ale też w całej Europie! Na początku Świerszczyk był tygodnikiem, z biegiem lat przekształcił się w miesięcznik. Moim zdaniem jest to najbardziej wartościowy magazyn dla dzieci w wieku 6-9 lat na polskim rynku.
Gra planszowa w każdym numerze
W Świerszczyku dzieci znajdą zarówno treści edukacyjne, jak i te zabawne, rozrywkowe. W każdym numerze znajduje się gra planszowa dla całej rodziny i wiele różnorodnych opowiadań, wierszy, łamigłówek. Są kolorowanki, zadania, wyszukiwanki, ćwiczenia rozwijające logiczne myślenie i spostrzegawczość. Tosia uwielbia rozwiązywać krzyżówki, które stopniem trudności są w sam raz dla dzieci w przedziale wiekowym 6-9 lat.
Różnorodnych treści w Świerszczyku jest naprawdę bardzo dużo, myślę, że w sam raz na miesięcznik. Każdy numer ma swój motyw przewodni (w lipcu to wodny i podwodny świat), a dzięki stałym rubrykom treści są uporządkowane. My zabraliśmy najnowszy numer nad morze :)
Świerszczyk to najlepiej dopracowany magazyn dla dzieci
Każdy numer Świerszczyka jest dopracowany w najmniejszych detalach, również od strony graficznej. Opowiadania są ciekawe, wartościowe, niosą pozytywny przekaz, zawierają wiele informacji o świecie, przyrodzie, społeczeństwie. Chętnie do nich wracamy. Tak samo jak do gier, które kolekcjonujemy w koszulkach w segregatorze.
Wiesz, że Świerszczyk to też seria książek, rozwijających opowiadania i łamigłówki z magazynu? My ich jeszcze nie mamy, ale znając naszą miłość do książkę, pewnie podejrzewasz, że to tylko kwestia czasu ;)
Na stronie magazynu Świerszczyk możesz zajrzeć do nowego numeru, przeczytać o historii pisma, sprawdzić wyniki comiesięcznych konkursów, a nawet kupić archiwalne numery. Ja zamówiłam Tosi prenumeratę (jest taka dumna, gdy przychodzi do niej przesyłka!) – to była świetna decyzja!
Pamiętasz Świerszczyka z własnego dzieciństwa?
Pamiętam Świerszczyka z czasów mojego dzieciństwa. Uwielbiałam spacery z mamą do kiosku, gdzie wypatrywałam, czy już jest nowy numer. Z łezką w oku wspominam ten czas, a dziś sama siadam z córką i czytam jej Świerszczyka już w bardziej nowoczesnym wydaniu. Moim zdaniem magazyn zmienił się bardzo na plus, na szczęście nie zatracił ani odrobiny swojej wyjątkowości, a przybyło wiele świetnych rubryk.
