BIBLIOTECZKA

Książka dla dzieci, która mnie zaskoczyła (bardzo pozytywnie!)

atlas regionalizmów dla dzieci

Są takie książki, które zmieniają naszą codzienność. Książki, które uwielbiamy wszyscy – czytać, oglądać, do których wciąż i wciąż wracamy. Dzięki nim nasz dom rozbrzmiewa śmiechem, a wspomnienia ożywają. Dziś chciałam Ci opowiedzieć o jednej takiej książce.

Tak szczerze Ci powiem, że nie sądziłam, że ta książka aż tak się nam wszystkim spodoba. W naszym domu jest mnóstwo książek, zarówno Tosia, jak i Helenka mają w swoich pokojach biblioteczki po brzegi zapełnione książkami – trudno nas zaskoczyć. A jednak. Kiedy kilka tygodni temu zamawiałam książkę „Od mikmaka do zazuli. Atlas regionalizmów dla dzieci” Michała Rusinka, myślałam, że będzie ona fajną pomocą, gdy Tosia pójdzie do szkoły. Nie spodziewałam się, że już teraz będziemy z niej tak intensywnie korzystać.

1

Sięgamy po nią wszyscy – dosłownie! Helenka uwielbia piękne, barwne ilustracje Joanny Rusinek. Ja też bardzo lubię takie pomysłowe, wyraziste, kolorowe grafiki w książkach dla dzieci. Tosia jak zaczarowana słucha o kolejnych ciekawych wyrażeniach z różnych regionów Polski, dopytuje, chce znać szczegóły. Przy okazji ma niezłą lekcję geografii – na początku i na końcu książki są duże mapy Polski z zaznaczonymi regionami, a na każdej stronie w prawym górnym rogu jest mała mapka z przypomnieniem gdzie znajduje się dany region. Często otwieramy też atlas i szukamy na mapie wspomnianych regionów i miast. Polska jest taka różnorodna!

1

Słowa i wyrażenia wybrane do atlasu są dobrze przemyślane, rozbudzają dziecięcą ciekawość, niektóre wzbudzają dużo śmiechu. Kilka razy też na prośbę dzieci kontaktowaliśmy się z dalszą rodziną rozsianą po Polsce i dopytywaliśmy np. czy naprawdę na trolejbusy mówi się „trajtki” :D To słowo w ogóle stało się hitem w naszym domu i ostatnio tak wołamy na dzieciaki, gdy za bardzo szaleją: „hej, TRAJTKI, uspokójcie się!” ;) Ożywają wspomnienia babć, niektóre słowa stają się początkami ciekawych, rodzinnych historii.

1
1
1

Michał Rusinek, literaturoznawca, dr hab. nauk humanistycznycj, były sekretarz Wisławy Szymborskiej, zebrał tu mnóstwo ciekawych słów, a każde z nich opisał w wyjątkowy sposób – są tu i miniopowieści, i wierszyki, i wesołe historyjki. Książka jest napisana w bardzo przystępny, skracający dystans sposób, ma się wrażenie, że pan Michał siedzi obok i z wielkim uśmiechem opowiada dzieciom o takich słowach jak SKITRAĆ, KUZYTAĆ, SZNEKI, KOĆMUGA, SIUPA, FIKSMATYNTA, czy ROJSTY. Taka to książka!

Bardzo polecam :)

Wydawnictwo Bezdroża

Dostępna tutaj: Od mikmaka do zazuli. Atlas regionalizmów dla dzieci

1
1
1
1

Mogą Ci się spodobać