To już trzeci wpis z cyklu Jak nauczyć dziecko czytać i pisać. Tym razem polecę Ci też coś fajnego do nauki matematyki dla dzieci. I opowiem, jak to teraz u nas wygląda z czytaniem, pisaniem i liczeniem.
Zajrzyj tutaj, żeby zobaczyć poprzednie wpisy z cyklu:
Jak nauczyć dziecko czytać i pisać? Nasze pomoce, zadania i książki
Łowcy Wyrazów. Jak nauczyć dziecko czytać krok po kroku?
Nadal korzystamy z materiałów, które pokazałam w tych dwóch wpisach, zwłaszcza z kostek sylabowych Łowcy Wyrazów oraz zestawu „Czytam sobie. Pierwsze Słowa”. Mamy też kilka nowości, które dziś Ci pokażę.
A jak wygląda u nas teraz sytuacja z czytaniem i pisaniem? Tosia zrobiła ogromne postępy, jednak nie mogę sobie przypisywać całej zasługi, bo widzę jak wiele wiedzy i umiejętności wynosi z zajęć w zerówce. Niedawno zgłosiła się do projektu, w ramach którego codziennie pisze (według wzoru) literki i słowa w swoim zeszycie w 3 linie oraz czyta krótką czytankę. Czytanie idzie stopniowo, ale do przodu. Z tygodnia na tydzień jest coraz lepiej!
Helenka za to podłapuje sporo od siostry, bawi się kostkami sylabowymi, zna wszystkie litery i potrafi zapisać długopisem swoje imię (w skróconej formie – HELA).
A teraz obiecane nowości :)
Albiki do nauki czytania i liczenia
Nie mogłam się doczekać, kiedy będę mogła pokazać Ci nasze nowe Albikowe książki – to naprawdę sztosik! Jeśli jeszcze nie znasz mówiącego pióra Albik i dedykowanych książek, koniecznie zajrzyj TUTAJ i TUTAJ. Dziś opowiem o nowych książkach, ale żeby z nich korzystać potrzebujesz mówiącego pióra (czyli najpierw trzeba kupić zestaw z piórem).


ALBIK – Moje pierwsze cyferki
„Moje pierwsze cyferki” mnie zaskoczyły – pozytywnie! Spodziewałam się czegoś zbliżonego do klasycznego elementarza z przedstawieniem po kolei cyfr na kolejnych stronach. Ta książka jest jednak zupełnie inna. To bardzo udane połączenie klasycznych baśni dla dzieci z liczeniem w zakresie 1-20. Oczywiście wszystko w interaktywnej formie! Dotykając piórem różnych postaci i elementów dziecko poznaje różne fragmenty opowieści, a w quizach liczy i zaznacza odpowiednie cyfry. Fajnym dodatkiem jest też gra planszowa z baśniowymi wątkami i zagadkami na spostrzegawczość na ostatnich stronach. Bardzo polecam już dla 3-latków! U mnie i Helenka i Tosia bardzo lubią tę książkę.
Do kupienia tutaj:







ALBIK – Moje pierwsze literki
„Moje pierwsze literki” są bardzo fajnym wsparciem w procesie nauki czytania. Zawierają nagrania wierszyków do każdej litery, podział wybranych słów na sylaby i na głoski, różne scenki i ciekawe quizy, dzięki którym Tosia szybko robi kolejne postępy. Plus też za zapis słów literami „szkolnymi”. Naprawdę świetna książka. Tutaj też na końcu znajdziemy grę planszową, która jest dodatkową atrakcją. Polecam od ok. 5 roku życia, ale i młodsze dzieci chętnie słuchają wierszyków. Helenka tylko denerwuje się, bo nie ogarnia tu quizów ;)
W każdej książce zakodowano po 2000 dźwięków.
Do kupienia tutaj:




Radość z nauki czytania – karty z ćwiczeniami dla dzieci
„Radość z nauki czytania” to zestaw kart z ćwiczeniami dla dzieci, które doskonalą naukę samodzielnego czytania. Zawierają różnorodne zadania, zabawy ze słowami i literkami, dzięki którym nauka sama wchodzi do głowy, a dziecko robi postępy w czytaniu.
Często bawię się z córką kartami, codziennie losujemy jedną lub kilka i wykonujemy ćwiczenia. Klaszczemy, tupiemy, wymyślamy słowa na zadane literki, zapamiętujemy wyliczanki, bawimy się w literkowego berka i wiele więcej! Bardzo polecam dla dzieci, które uczą się czytać – w wieku 6-9 lat. W zestawie 32 karty.
Do kupienia tutaj: Radość z nauki czytania






Feluś i Gucio grają w sylaby
Zestaw do nauki czytania, o który dostałam dziesiątki (!) pytań, po tym jak pokazałam go na moim Instagramie. „Feluś i Gucio grają w sylaby” to świetne połączenie zabawy i nauki w bardzo przyjemnej oprawie graficznej. Całość nawiązuje do bardzo fajnej serii książek „Feluś i Gucio”, o której nie raz opowiadałam na blogu. Ale nie trzeba znać książek, żeby w pełni korzystać z zestawu.
Instrukcja podpowiada nam kilka wariantów zabawy, ale spokojnie w kilka dni wymyślicie drugie tyle. Zestaw ma duży potencjał i świetnie się sprawdzi do nauki czytania dla dzieci, które znają już litery. Jest fajnie przemyślany – ani nie za łatwy, ani nie za trudny. W pudełku znajdziemy 48 dwustronnych płytek z sylabami otwartymi (kończącymi się samogłoską), płytki z obrazkami oraz plansze do układania słów. Zarówno płytki z obrazkami, jak i plansze mają dwa poziomy trudności, dzięki czemu w łatwy sposób możemy dostosować zabawę do umiejętności dziecka i nie zniechęcić go do nauki czytania. To bardzo ważne na początku!
Gra skierowana jest do dzieci w wieku 5+, ale tak naprawdę ważniejszy jest tu aktualny stopień znajomości czytania, a nie wiek. Ja polecam ten zestaw dzieciom, które znają już wszystkie litery, ale nie potrafią jeszcze czytać. Albo się zraziły i potrzebują zachęty i praktyki w miłej formie :)
Wydawnictwo Nasza Księgarnia
Do kupienia tutaj: Feluś i Gucio grają w sylaby








Feluś i Gucio grają w literki
Jeśli spodobała Wam się pierwsza gra do nauki czytania z Felusiem i Guciem, na 100% i ta się u Was sprawdzi. Zestaw skierowany jest do dzieci w wieku 6+, ale myślę, że spodoba się i młodszym dzieciom, które chętnie bawią się literkami, lubią krzyżówki i zagadki. W pudełku znajdziemy składaną planszę, 100 płytek z literkami i 60 płytek z obrazkami w praktycznym woreczku oraz instrukcję z wieloma przykładami krzyżówek do ułożenia. Oczywiście możemy też bawić się zestawem według własnego pomysłu, dostosowując poziom trudności do umiejętności dziecka. Świetna rzecz, bardzo polecam!
Wydawnictwo Nasza Księgarnia
Dostępna tutaj:Feluś i Gucio grają w literki







seria Jano i Wito uczą mówić
Bardzo fajna seria książek dla starszych przedszkolaków, która wspomaga proces samodzielnego czytania, a jednocześnie ćwiczy wymowę trudnych głosek. Pierwsza część skupia się na głosce „R”, pokazywałam ją TUTAJ. W najnowszej pod lupę została wzięta głoska „S”, a Jano i Wito przeżyją kolejną przygodę. Razem z rodzicami planują i wybierają się na rodzinną wycieczkę, choć nie tylko cel jest ważny, ale i sama podróż. Oczywiście pełna wyrazów z głoską „S” do poćwiczenia :) Ta książka to też powtórzenie zasad prawidłowego zachowania się w przypadku zgubienia się dzieci w miejscu publicznym, za co daję dodatkowego plusa.
Wiele wyrazów z głoską „S” zostało zastąpionych rysunkami, aby zachęcić dziecko do ich wymawiania. Do tego bohaterowie z ulubionej serii kartonówek „Jano i Wito”, ciekawa historia i mądra treść – i mamy świetną pozycję nie tylko do ćwiczeń.
W. Wołoszyn, P. Liput, wydawnictwo Mamania
Jano i Wito uczą mówić S. Ekspres na stacji
Jano i Wito uczą mówić R. Różowy rower




Młodszym dzieciom polecam serię Jano i Wito z kartonowymi stronami, która pełna jest wyrazów dźwiękonaśladowczych i wspiera rozwój mowy.
W. Wołoszyn, P. Liput, wydawnictwo Mamania
Dostępne tutaj: seria Jano i Wito dla maluchów
nowe książki z serii Czytam sobie
Zawsze z uśmiechem witamy kolejne nowości z serii Czytam sobie – są idealne jako pierwsze książki do samodzielnej lektury. Tosia aktualnie jedna po drugiej czyta te z poziomu pierwszego (1-2 zdania na stronie), ale kompletujemy też książki z poziomu drugiego (3-4 zdania na stronie). Zdania są proste, ale historie ciekawe, dzięki czemu dzieciom czasem trudno się od nich oderwać – i to chodzi! Do każdej książeczki dołączony jest zestaw 6 pasujących (i graficznie i tematycznie) naklejek.
Nasze nowości to „Chrapka na apkę”, w której główna bohaterka przekonuje się, że nie warto bawić się telefonem mamy bez jej pozwolenia; „Pudel na dyskotece” o konflikcie przebojowego pudla z kotem oraz ” Wielki bal” z podserii EKO, która zwraca uwagę na kwestie związane z ekologią. Tym razem chodzi o samodzielne wykonanie stroju na bal przebierańców zamiast kupowania jednorazowego gotowego przebrania.
Wydawnictwo HarperKids
Do kupienia tutaj: seria Czytam sobie, a pozostałe TUTAJ







Plus Minus. Nauka liczenia
Kolejny świetny zestaw edukacyjny, tym razem do nauki sprawnego dodawania i odejmowania w zakresie liczb 1-10. Wbrew pozorom wcale to nie jest takie hop-siup. Szczerze mówiąc, wahałam się, czy dodać „Plus Minus” do mojego zamówienia, bo Tosia całkiem nieźle sobie radzi z liczeniem. Bardzo się jednak cieszę, że to zrobiłam, bo zestaw ten z miejsca stał się u nas hitem. Okazało się, że czym innym jest liczyć po kolei od 0 do stu i wykonywać proste działania na palcach, a czym innym osiągnąć biegłość w szybkim liczeniu w pamięci, porównywaniu wyników, tworzeniu zbiorów „parzyste-nieparzyste”, łączenie różnych działań, znaki mniejszości i większości.
W pudełku znajdziemy 90 kart dodawania i odejmowania do 10, 20 kart celów oraz przejrzystą instrukcję, która proponuje nam 3 warianty rozgrywki – na rozgrzewkę, standardowy oraz zaawansowany, w którym układamy ciągi działań. Dla nas póki co idealny jest wariant standardowy, gdzie spośród 16 wyłożonych kart należy wybierać te, które spełniają warunek na karcie celu. Można wprowadzić element rywalizacji, ale nie jest to konieczne.
Bardzo polecam!
Wydawnictwo Nasza Księgarnia
Do kupienia tutaj: Plus Minus. Nauka liczenia






Brak komentarzy