Co zrobisz dla siebie w tym roku? Weź kartkę i długopis i zrób konkretną listę – długą lub krótką, to zależy od Ciebie. Zapisz tylko to, co faktycznie jest osiągalne, bo nie oszukujmy się – ten rok, a przynajmniej większa jego część, wcale nie będzie „znów normalny”. Ale może być wspaniały!
W tym roku zaczniemy stopniowo, bardzo stopniowo wracać do normalności, ale to trochę potrwa. Nie ma sensu żyć w zawieszeniu, czekać i odkładać wszystko na potem. Warto dostosować swoje plany i marzenia do rzeczywistej sytuacji i po prostu cieszyć się każdym dniem. W domu też można się świetnie bawić, są kursy online, można wyskoczyć na spacer, krótką wycieczkę, odkryć na nowo okolicę. Zawsze też pozostają zaległe remonty i przemeblowania ;)
W tym roku marzę o wycieczce latem do ciepełka, czy się uda? Zobaczymy, ale nawet jeśli nie – nad Bałtykiem też cudownie spędziliśmy wakacje w 2020. Każdy dzień może być piękny, póki mamy siebie.
Gdy zrobiłam podsumowanie 2020 roku, okazało się, że mimo wszystko to był dla nas dobry rok. Mimo koronazamieszania i mimo wypowiedzenia, które otrzymałam pierwszego dnia po powrocie do pracy z urlopu wychowawczego.
2021 jest pierwszym rokiem mojej firmy, więc to na niej będę się najmocniej skupiać, ale jak każdy potrzebuję też równowagi, więc zrobiłam listę rzeczy, które w tym roku chcę zrobić DLA SIEBIE.
Plany na 2021 – co zrobię dla siebie?
1. Wezmę udział w szkoleniu z Pozytywnej Dyscypliny
Postanowiłam sobie, że będę mniej się złościć na dzieci i mniej (a najlepiej wcale) krzyczeć. Chciałabym sprawniej i spokojniej rozwiązywać sytuacje konfliktowe. Sporo czytałam o Pozytywnej Dyscyplinie, słyszałam też wiele pozytywnych opinii i zdecydowałam się zapisać na kurs PD. Kurs startuje już 13 stycznia i trwa 2 miesiące.
2 miesiące pełne inspiracji, wsparcia, nowych sposobów na dotarcie do dzieci i poprawienie relacji. Czuję, że jest mi to potrzebne. Poza tym kurs kończy się testem, a po jego zdaniu otrzymuje się zaświadczenie o ukończeniu kursu on-line, które uprawnia do udziału w certyfikacji na edukatora PD. Kto wie, co przyniesie przyszłość?
Jeśli temat Cię zainteresował, zajrzyj na stronę kursu Pozytywnej Dyscypliny – dla swoich czytelniczek dostałam rabat -100 zł na hasło „MAMACARLA100„.
AKTUALIZACJA. Jestem już po kursie i muszę powiedzieć, że naprawdę wiele się nauczyłam i bardzo polecam. To jest naprawdę wartościowy kurs!
2. Przeczytam 20 książek NIE dla dzieci
20 książek to niedużo, ale… to dla mnie cel osiągalny. W zeszłym roku udało mi się przeczytać tylko jakieś 15 książek (choć z książkami dla dzieci pewnie by wyszło kilkaset ;) ), więc 20 będzie dla mnie dobrym wynikiem. Staram się wybierać wartościowe książki, które coś mi dają – nie zawsze musi to być wiedza, może też być rozrywka. Ale dobra rozrywka, unikam bylejakości.
3. Kupię sobie plecak Kanken
Niektóre kobiety wzdychają do drogich torebek od znanych projektantów, mnie takie klimaty w ogóle nie kręcą. Marzę jednak o plecaku fińskiej marki Kanken, które niestety są równie piękne jak i drogie 🙈 Są świetne jakościowo i bardzo praktyczne, dlatego postanowiłam, że w tym roku jeden z Kankenów będzie mój :)
4. …i dobrą drukarkę
Coś czuję, że ten punkt będzie pierwszy do odhaczenia :D No bo jak to, własna firma i brak drukarki? Póki co jestem na etapie researchu, chcę wybrać taki model, który będzie nie tylko drukował w dobrej jakości, ale też będzie ekonomiczny w eksploatacji. Zależy mi na drukowaniu w kolorze, bezprzewodowym łączu i niedrogich tuszach. Musi się też bezproblemowo komunikować z moim komputerem – wiosną pożyczyliśmy drukarkę, którą… mój Mac totalnie ignorował i udawał, że nie widzi ;)
5. Zadbam o swoje ciało
W 2021 przyjrzę się bliżej kosmetykom, których używam, produktom, które zjadam, swojej aktywności fizycznej. Planuję powrót na siłownię najszybciej jak to będzie możliwe oraz/lub bieganie w plenerze, gdy będzie cieplej. Nie zamierzam przechodzić na dietę, ale chcę jeść zdrowiej, ograniczyć słodycze i późne posiłki.
Kosmetyki, których używam teraz to jeden wielki misz masz. Nigdy nie miałam większych problemów z cerą, ale w tym roku przyjrzę się baczniej swojej skórze i postaram się dostosować kosmetyki do jej potrzeb.
Nie zapomnę również o wizytach i badaniach kontrolnych.
6. Wybiorę się z mężem na romantyczny weekend bez dzieci
Jak ja tego potrzebuję! Marzę o romantycznym wyjeździe tylko z mężem. Mieliśmy już nawet taki weekend zarezerwowany w listopadzie, jednak zamknięcie hoteli w całym kraju pokrzyżowało nasze plany. Czekamy więc na rozwój sytuacji.
7. Wypracuję work-life balanse
Przy takiej pracy jak blogowanie wypracowanie równowagi między pracą a życiem jest bardzo trudne. Granice się zacierają. Opowiadam o fajnych miejscach, które odwiedzamy z dziećmi, polecam książki, które im czytam, podpowiadam metody skutecznej domowej organizacji, które stosuję na co dzień w swoim domu.
Chcę też mocno popracować nad efektywnością pracy. Pracuję po 9-10 godzin dziennie + 2-3 godziny w weekendy. Jestem przekonana, że mogę te same zadania realizować w krótszym czasie – chcę odzyskać wolne wieczory i weekendy, które przeznaczę choćby na rozwój osobisty, czytanie książek i po prostu relaks.
Aktualnie testuję model pracy w blokach. Staram się tak organizować swoją pracę, żeby w określonych przedziałach czasu robić podobne rzeczy, np. odpisuję na maile dwa razy dziennie, zamiast odrywać się co chwila od innych czynności; planuję sobie dni „administracyjne”, w których zajmuję się tymi wszystkimi rzeczami, których nie widać; umawiam spotkania i rozmowy z klientami na jeden dzień w tygodniu itp.
Wypracowanie równowagi między pracą a życiem nie jest dla mnie proste, zwłaszcza że mój mąż też pracuje całymi dniami, ale wierzę, że to możliwe. I że warto! :)